Siatkarki ŁKS Commercecon Łódź wykorzystały swoją szansę na zajęcie pierwszego miejsca w grupie E Ligi Mistrzyń. Łodzianki wygrały z francuskim zespołem Volero Le Cannet w stosunku 3:2 i zrewanżowały się swoim rywalkom za porażkę w pierwszej rundzie. Mecz był niezwykle zacięty i emocjonujący, gospodynie przegrywały 1:2. Pomimo tego odwróciły losy spotkania i cieszyły się ze zwycięstwa. Łódzkie wiewióry zagrają w najlepszej ósemce drużyn.
DOMINACJA ZESPOŁU GOŚCI
Początek meczu to wyrównana gra punkt za punkt (3:3, 5:5). Następnie przyjezdne odrzuciły gospodynie od siatki, punktowały w bloku. W polu zagrywki ręki nie zwalniała Anna Kotikowa, przy jej serii zagrywek było 9:5. Łodzianki miały problemy ze skończeniem ataków z pierwszego uderzenia, przegrywały 7:12. Miejscowe siatkarki były bezradne, seriami traciły punkty. Nie do zatrzymania była Kotikowa, ŁKS przegrywał 12:18. Przy serii zagrywek Aleksandry Gryki miejscowe siatkarki zbliżyły się na trzy punkty, przegrywały 17:20. Swojej szansy w kontrataku nie wykorzystała Valentina Diouf. Końcówka seta seta należała do gości. Set atakiem zakończyła Anastasia Liaszko.
Przebudzenie gospodyń
Wiewióry po asie serwisowym Julity Piaseckiej prowadziły 5:2, a po błędzie swoich rywalek 8:4. Radość łodzianek nie trwała zbyt długo, po atakach Ewy Janewej był remis po 9. Więcej do powiedzenia na boisku miały łodzianki, po asie serwisowym Julity Piaseckiej prowadziły 14:11. Przyjezdnie nie grały tak dobrze jak miało to miejsce w pierwszej partii spotkania. Po kolejnych dwóch atakach Piaseckiej tablica wyników wskazała prowadzenie ŁKS-u w stosunku 19:15. Grę przerwał trener gości Danilo Pejović. Jak się okazało było to dobre posunięcie, zespół z południa Francji zniwelował straty do jednego punktu, przegrywał 18:19. W końcówce lepiej zaprezentowały się gospodynie, z dobrej strony pokazała się Kamila Witkowska. Przy jej serii zagrywek było 24:20. Seta atakiem ze środka skończyła Aleksandra Gryka.
Niewykorzystana szansa
W kolejnym secie spotkania wynik ponownie oscylował wokół remisu (4:4, 6:6). Po punktowym bloku Roberty Ratzke ŁKS prowadził 9:8. Wspomniana Ratzke popisała się serią trudnych zagrywek, było 14:9 dla wiewiór. Skuteczną grą w polu zagrywki odpowiedziała również Elizawieta Koczurina, przyjezdne zbliżyły się na trzy punkty do miejscowej ekipy, przegrywały 14:17. Ta przewaga gospodyń utrzymała się do stanu 23:21. Wówczas gospodynie popełniły błędy własne doszło do remisu po 23. O tym kto wygra tę część meczu musiała decydować gra na przewagi. W końcówce seta więcej opanowani wykazały zawodniczki zespołu gości, które wygrały seta w stosunku 26:24.
Nie zawiodły
Dla ŁKS-u set czwarty był grą o wszystko. Podopieczne trenera Chiappniego zbudowały sobie trzypunktową przewagę (6:3), którą powiększyły do czterech punktów 910:6). Gra falowała, po tym jak została zablokowana Gryka przez Janewą było 10:9 dla miejscowych siatkarek. Roberta Ratkze skutecznie gubiła blok rywalek, punkt w bloku dołożyła Amanda, ŁKS prowadził 16:13. Łodzianki poszły za ciosem, punktowały w bloku oraz w polu zagrywki. Mogła podobać się gra Gryki oraz Amandy. Przyspieszyły swoją grę ,atakowały szóstej strefy. Odskoczyły Volero na pięć punktów (23:18). Atak Valentiny Diouf sprawił, że ŁKS wygrał set numer cztery. O tym kto wygra mecz musiał decydować tie-break.
Udźwignęły ciężar
W nim przyjezdne odskoczyły na początku na dwa punkty (4:2), a po kontrataku Kotikowej prowadziły 5:2. Grę przerwał trener Chiappini. Jego podopieczne zbliżyły si na jeden punkt przegrywały 7:8 na zmianie stron boisk. Wówczas w polu zagrywki pojawiła się Roberta Ratzke. Jej koleżanki punktowały w bloku, odrobiły straty i miały dwa punkty zapasu (10:8). Z kolei po zbiciu Piaseckiej ŁKS prowadził 12:9.
MVP: Kamila Witkowska
ŁKS Commercecon Łódź (POL) – Volero Le Cannet (FRA) 3:2
(19:25, 25:21, 24:26, 25:20, 15:11)
Składy zespołów:
ŁKS: Gryka (12), Witkowska (15), Diouf (15), Ratzke (1), Francisco (9), Amanda (9), Piasecka (11), Maj-Erwardt (libero) oraz Dudek (3), Dróżdż
Volero: Kotikowa (12), Janewa (12), Koczurina (12), Popowa (23), Liaszko (20) Lee (3), Śtimać (libero) oraz Schalk, Russu, Staniulyte
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Mistrzyń grupy E
źródło: inf. własna
