Grupa Azoty Chemik Police przystąpi do drugiego turnieju Ligi Mistrzyń z dość dużym komfortem. Będzie miała atut w postaci własnego boiska, a dodatkowo sytuacja w pozostałych grupach wskazuje, że dwa zwycięstwa za trzy punkty powinny dać spokojny awans policzankom. Dla Chemika jest to zadanie, któremu powinny sprostać, jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego.
Przypomnijmy, że w pierwszym turnieju w Novarze polski zespół zaprezentował się bardzo dobrze, zanotował dwie pewne wygrane 3:0, a uległ jedynie gospodyniom i zarazem faworytkom grupy. Porażka po tie-breaku dała mu cenny punkt, który sprawił, że wśród drużyn zajmujących drugie miejsca na półmetku rozgrywek, Chemik jest najlepszy.
Polki rozpoczną turniej od meczu przeciwko VK Ołomuniec i bez dwóch zdań powinny ten mecz wygrać szybko, bez zbędnej utraty sił, tak jak zrobiły to w pierwszym starciu, kiedy nie pozwoliły Czeszkom w żadnym z setów przełamać granicy 20 punktów. Wcześniej na parkiet wyjdą zespoły z Novary i Kazania. Faworytem będzie włoski klub z Malwiną Smarzek-Godek w składzie. U siebie Włoszki wygrały pewnie 3:0, a w Policach już pierwszego dnia mogą zamknąć Rosjankom drzwi do ćwierćfinałów.
Prawdziwe granie zacznie się dla podopiecznych Ferhata Akbasa w drugim dniu turnieju, kiedy podejmą Dynamo Kazań. Rosjanki w lidze spisują się ostatnio bardzo dobrze, a w styczniu mają na rozkładzie między innymi lidera z Krasnodaru, którego pokonały po tie-breaku. W starciu z Dynamem atuty powinny być jednak po stronie Chemika. Po pierwsze będą miały handicap własnego boiska, po drugie mecz rozpocznie się o 20:30, a dla organizmów Rosjanek będzie to 22:30, bo taka jest różnica czasu między Policami a Kazaniem i w tak krótkim czasie rywalki nie przestawią swoich biologicznych zegarów. Po trzecie policzanki będą miały psychologiczną przewagę, bo już raz w tym sezonie pokonały Dynamo i to bez straty seta. Poza tym Rosjanki będą po meczu z Novarą i jeżeli faworytki z Włoch wygrają ten mecz, to Rosjanki w meczu z Chemikiem będą walczyć już tylko o premię pieniężną za zwycięstwo w meczu, bo szans na awans z grupy nie będą już miały.
Ostatni mecz Chemika w rozgrywkach grupowych może być spotkaniem o pierwsze miejsce w grupie E i awans do ćwierćfinałów bez konieczności oglądania się na rywali w innych turniejach. W Novarze Polki pokazały, że są groźne dla każdego, wróciły z wyniku 0:2 i dopiero w tie-breaku uległy Włoszkom. Patrząc na wyniki ligowe, więcej szans powinny mieć Włoszki, które przyjeżdżają na turniej do Polic po ważnym zwycięstwie 3:0 nad Savino Del Bene Scandicci. Chemik ostatnio grał nieco w kratkę, ale w listopadzie również policzanki nie zachwycały formą, a w pucharach zobaczyliśmy inne oblicze tej drużyny. W porównaniu z włoskim turniejem, w składzie Chemika zabraknie kontuzjowanej Katarzyny Połeć, za to trener Akbas będzie miał do dyspozycji Olgę Strantzali, która podczas rozgrywek w Novarze nie była jeszcze zawodniczką klubu z Polic. Włoszki prawdopodobnie przyjadą w najsilniejszym zestawieniu, więc mecz zapowiada się bardzo ciekawie.
Przypomnijmy, że w tym sezonie rozgrywki grupowe Ligi Mistrzyń toczą się systemem turniejowym. W każdym z turniejów drużyny rozgrywają po trzy mecze, co finalnie daje każdemu zespołowi mecz i rewanż ze wszystkimi rywalami. Zespoły z pierwszych miejsc awansują bezpośrednio do ćwierćfinału. Dodatkowo awans z grupy uzyskają trzy najlepsze z pięciu drużyn, które zajmą drugie miejsca.
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy E Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna