Na dziesięć dni przed startem rozgrywek ligowych w Łodzi spotkały się siatkarki ŁKS-u Commercecon i DPD Legionovii, czyli trzeci i czwarty zespół ostatniego sezonu. Łodzianki wygrały to spotkanie 3:0, jednak w dodatkowym czwartym secie górą był zespół Alessandro Chiappiniego. Oba zespoły spotkają się jeszcze raz przed startem rozgrywek w sobotę w Legionowie.
Legionowianki w Łodzi musiały sobie radzić bez leczących urazy Alicji Grabki i Julie Oliveiry Souzy. Po wyrównanym początku meczu i walce cios za cios najpierw legionowianki odskoczyły na dwa punkty (11:9), a potem gospodynie przy zagrywkach Katariny Lazović wyszły na prowadzenie (13:11). W drużynie Legionovii wyróżniała się w ataku i polu serwisowym Jessica Rivero, a przyjezdne wykorzystując problemy łodzianek w przyjęciu po ataku Mai Tokarskiej wyszły na prowadzenie 17:14. Od stanu 21:18 dla rywalek siatkarki ŁKS-u przyspieszyły i natychmiast wyrównały, a w końcówce na przewagi wygrały 26:24 po atakach Katarzyny Zaroślińskiej-Król i Nadji Ninković.
Na początku drugiego seta siatkarki ŁKS-u imponowały grą blokiem i przy stanie 5:2 dla gospodyń trener Alessandro Chiappini wykorzystał już pierwszą przerwę. Łodzianki utrzymywały bezpieczną przewagę, po ataku Aleksandry Wójcik prowadziły już 13:8 i tylko ataki Olivii Różański pozwalały legionowiankom wciąż być w grze. Gdy po raz kolejny w ataku pomyliła się Maja Szymańska, włoski szkoleniowiec Legionovii wykorzystał drugą przerwę przy stanie 19:11 dla ŁKS-u. Świetnie w ataku radziła sobie Katarina Lazović, a po ataku Joanny Pacak łodzianki miały piłkę setową przy stanie 24:15, a seta zakończyła atakiem Katarzyna Zaroślińska-Król i gospodynie prowadziły już 2:0.
Trzecią partię łodzianki, których grą teraz kierowała Aleksandra Pasznik, rozpoczęły od prowadzenia 6:3. Szybko jednak straciły tę przewagę i trener Giuseppe Cuccarini przerwał grę. W zespole Legionovii ciężar ataku znów opierał się na Rivero, ale gospodynie i na nią znalazły sposób. Po efektownym bloku na Różański ŁKS prowadził już 15:10, ale dobry atak Darii Szczyrby, a potem trudne zagrywki exełkaesianki spowodowały, że straty Legionovii stopniały do dwóch punktów (16:18), a po chwili to przyjezdne wyszły na prowadzenie. Zespół z Łodzi końcówki jednak nie podarował rywalkom – po ataku Lazović ŁKS miał piłkę setową przy stanie 24:22, a po chwili Aleksandra Wójcik zakończyła seta skutecznym atakiem z lewego skrzydła.
Dodatkowego czwartego seta lepiej rozpoczęły legionowianki, które po atakach Darii Szczyrby i Shelly Stafford prowadziły już 9:6. Po asie serwisowym Szczyrby, gdy przyjezdne prowadziły już 15:10, trener Cuccarini przerwał grę i przywołał swój zespół do ławki rezerwowych. Legionovia jednak coraz śmielej radziła sobie w ataku i utrzymywała kilkupunktowe prowadzenie (19:15). ŁKS w końcu wziął się do odrabiania strat i gdy przewaga przyjezdnych stopniałą do jednego punktu, o przerwę poprosił trener Chiappini. Po niej Lazović popisała się asem serwisowym, wyrównując stan seta (19:19), jednak w końcówce legionowianki znów odskoczyły. Po ataku Żany Zdovc Sporer miały piłkę setową przy stanie 24:21, a po chwili Paulina Majkowska zapewniła zwycięstwo przyjezdnym w dodatkowym secie.
ŁKS Commercecon Łódź – DPD Legionovia Legionowo 3:1
(26:24, 25:16, 25:22, 22:25)
Składy zespołów:
ŁKS: Wójcik (9), Lazović (16), Ninković (10), Bongaerts, Alagierska, Zaroślińska-Król (24), Strasz (libero) oraz Pacak (6) i Pasznik (5)
Legionovia: Tokarska (6), Rivero (15), Różański (15), Stafford (6), Dąbrowska (7), Szymańska (4), Lemańczyk (libero) oraz Kulig (libero), Szczyrba (7), Zdovc Sporer (3), Majkowska (2) i Matejko (1)
źródło: inf. własna
