Ziraat Ankara wrócił na szczyt. Po roku przerwy zespół z Ankary sięgnął po swój czwarty tytuł mistrza kraju. Faworytom, po dwóch jednostronnych pojedynkach, udało się pójść za ciosem. W ostatnim meczu finałowym pokonali oni na własnym parkiecie Galatasaray HDI Sigorta – 3:0. Kapitalne zawody po raz kolejny rozegrał Matthew Anderson.
Złota epoka?
Siatkarzom Ziraatu Ankara, obok sukcesów w pucharach europejskich, udało się zdominować także rozgrywki krajowe. Drużyna z Ankary zakończyła sezon zasadniczy z 63 oczkami na koncie, co dawało im aż 14 punktów przewagi nad drugim Galatasaray HDI Sigorta. Później przyszła faza play-off, a dwie najsilniejsze ekipy pierwszej części sezonu spotkały się ponownie w wielkim finale. W pierwszym meczu górą był Ziraat, zwyciężając u siebie 3:0. W drugim zawodnikom Galatasaray udało się ukraść wyłącznie jednego seta, a w ostatniej potyczce faworytom znów udało się całkowicie zdominować rywala – 3:0. Dla Ziraatu Ankara jest to 11 medal mistrzostw krajowych, w tym czwarty złoty (2021, 2022, 2023, 2025).
Zadaniowość kontra chaos
Od początku wtorkowego spotkania inicjatywa należała do rozpędzonych siatkarzy Ziraatu Ankara. Choć pierwsze minuty należały do wyrównanych, to gospodarzom z czasem udało się uciec na dystansie – 5:5, 14:8. Zespół z Ankary bardzo dobrze spisywał się w bloku, a w polu serwisowym, i nie tylko, znów błyszczał Matthew Anderson. Pomimo chęci gościom nie udało się odrobić strat – 12:16, 16:22, a problemy w przyjęciu nie pomagały. Amerykaninowi w szeregach Ziraatu wtórował Trevor Clevnot. Grą bawił się również Murat Yenipazar, któremu często udało się gubić przeciwników. Prym po stronie Galatasaray wiódł Victor Cardoso, ale set i tak zakończył się wysoką wygraną faworytów – 25:18.
Kolejna partia była już nieco bardziej wyrównana, a przyjezdnym udało się złapać pewien rytm i poprawić częściowo wcześniejsze niedociągnięcia. Znów ciężar gry wziął na swoje barki Cardoso, którego momentami wspierał Jean Patry. Wciąż nie do zatrzymania był jednak Anderson, który po dwóch setach miał na koncie już 17 punktów. Gościom przez moment udało się być nawet na prowadzeniu – 9:7, 14:13. Później machina dominatorów się rozpędziła, a wypracowana w końcówce przewaga dała im większy komfort grania – 23:20, 25:22. W trzecim, a zarazem ostatnim secie, Ziraat Ankara szybko narzucił własne tempo, które było dużym wyzwaniem dla siatkarzy Galatasaray – 6:4, 12:7. Wprowadzane zmiany niewiele dawały, zaś problemom nie było końca – 18:14. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną drużyny z Ankary 25:21 i był to początek wielkiego świętowania.
O brąz dalej walczy Fabian Drzyzga. Kolejne spotkanie Fenerbahce rozegra już w środę – 30 kwietnia. Rywalem drużyny Polaka na tym etapie rozgrywek jest Arkasspor. Oba zespoły dotychczas wygrały po jedynym meczu.
Ziraat Ankara – Galatasaray HDI Sigorta 3:0
(25:18, 25:22, 25:21)
Składy zespołów:
Ziraat: Anderson (23), Ter Matt (11), Savas (2), Bulbul (9), Yenipazar (1), Clevenot (14), Bayraktar (libero)
Galatasaray: Tumer (3), Patry (11), Eksi (1), Cardoso (12), Ulu (4), Zaytsev (6), Yesilbudak (libero) oraz Ergul (libero), Atanasov, Acar, Yonet, Karasu
Zobacz również:
Reprezentacja Polski. Bartosz Kurek wskazał nowego kapitana?