W sobotę Berlin Recycling Volleys sięgnął po kolejne mistrzostwo Niemiec. Zespół Jana Fornala i Adama Kowalskiego pokonał w trzecim meczu SVG Luneburg 3:0. Outsider nie miał zbyt wiele do powiedzenia, a brak przełamania w drugim secie w dużej mierze przesądziło o rezultacie końcowym.
Bez niespodzianki
Tegoroczne finały były miłą odmianą. Po ponad dekadzie wymiany ciosów między Berlin Recycling Volleys, a VfB Friedrichshafen doszło do zmiany. Wicemistrzów kraju zastąpiła rewelacja sezonu, SVG Luneburg. Gra o złoto okazała się jednak poza zasięgiem siatkarzy z Luneburga, którzy przegrali wszystkie trzy spotkania. Serię natomiast kontynuuje zespół stołecznych, który w ostatnich latach nie ma sobie równych. Drużyna Jana Fornala i Adama Kowalskiego zdobyła dziewiąte mistrzostwo z rzędu. Złota seria trwa w najlepsze, a ekipa z Berlina po raz kolejny skompletowała potrójną koronę.
Trzecie spotkanie finałowe od początku toczyło się pod dyktando zmotywowanych stołecznych. Siatkarze Berlin Recycling Volleys działali zadaniowo, podcinając skrzydła bezradnym rywalom. Dla SVG Luneburg srebro i tak jest dużym sukcesem. Wiele do życzenia pozostawia jedynie styl, bowiem wszystkie z trzech meczów należały do dość jednostronnych. Zespół gospodarzy błyskawicznie zbudował sobie przewagę – 8:4. Presja wywierana zagrywką robiła swoje, a słabe przyjęcie gości nie pozwalało im odrabiać strat. W kolejnych minutach różnica rosła, a set zakończył się miażdżącą wygraną BRV – 25:12. Drużyna przyjezdnych w drugim secie podjęła jeszcze rękawice, starając się trzymać kontakt. Choć inicjatywa dalej leżała po stronie stołecznych, to zwycięstwo nie przyszło już tak łatwo – 25:23. W trzeciej części spotkania ekipa gości znów wróciła do niskiej skuteczności w ataku. Choć udało im się na moment wyjść na prowadzenie – 16:14, to w końcówce ponownie wygrało doświadczenie Berlin Recycling Volleys – 25:21.
Na wyżyny po raz kolejny wspiął się Jack Hanes, który zakończył zmagania z dorobkiem 22 punktów. Swoje ponownie zrobił Moritz Reichert, który dołożył od siebie 15 'oczek’. Nawet na moment na parkiecie nie pojawił się Adam Kowalski, ani Jan Fornal. Po stronie SVG Luneburg najskuteczniejszy był Oskar Espeland, ale Norweg zdobył jedynie 10 punktów. Stołecznym udało się zdominować przeciwników w każdym elemencie. Decydująca po raz kolejny okazała się jednak zagrywka.
Berlin Recycling Volleys – SVG Luneburg 3:0
(25:12, 25:23, 25:21)
Zobacz również:
PlusLiga. Jurij Gladyr nie dograł meczu. Aluron CMC Warta z kolejną kontuzją?