Już w sobotę zostaną rozegrane oba półfinały Siatkarskiej Ligi Narodów. Najpierw reprezentacja Polski kobiet spróbuje pokonać zespół, który nie przegrał od 27 spotkań. Rywalkami Polek będą mistrzynie olimpijskie i triumfatorki zeszłorocznej Ligi Narodów – Włoszki. W drugim półfinale spotkają się dwa zespoły o różnorodnej charakterystyce, drugie po fazie interkontynentalnej – Brazylijki i niespodziewane pogromczynie Turcji – Japonki. Spotkania półfinałowe odbędą się o 16:00 i o 20:00 w Atlas Arenie w Łodzi.
Przerwać świetną passę Włoszek
Reprezentacja Polski siatkarek stoi przed niesamowicie trudnym zadaniem. Po zwycięstwie bardzo wyczerpującego i niezwykle emocjonującego ćwierćfinału z Chinkami, drabinka turniejowa połączyła Polki z liderkami tabeli po fazie zasadniczej Ligi Narodów – Włoszkami. To ostatnimi czasy zdecydowanie najrówniej grający kobiecy zespół na świecie. Siatkarki z Włoch są niepokonane od 420 dni, dokładnie od 1 czerwca 2024, kiedy to przegrały spotkanie w poprzedniej edycji VNL. Od tamtego momentu nie mają sobie równych. Triumfowały zarówno w Lidze Narodów 2024, w finale pokonując Japonię. Potem w sierpniu zdobyły złote medale na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Okazały się dużo lepsze od Amerykanek, które odprawiły 3:0. Włochy to oczywiście też najlepsza drużyna rankingu FIVB. Prowadzą blisko 33 punktami nad drugą Brazylią.
Polki chcą sięgnąć po coś więcej niż brąz
Nasze reprezentantki są jednak bojowo nastawione przed sobotnim starciem. Chcą przed własną publicznością ponownie zdobyć medal Ligi Narodów. W ostatnich dwóch latach, dwukrotnie sięgały po brąz. W 2023 roku w Arlington, w Stanach Zjednoczonych po ciężkim meczu rozprawiły się z gospodyniami. Wtedy po raz pierwszy stanęły na najniższym stopniu podium. W zeszłym roku turniej finałowy odbywał się w stolicy Tajlandii – Bangkoku. Co ciekawe pary półfinałowe były dokładnie takie same jak obecnie. Wtedy Japonki pokonały Brazylijki 3:2, a Polki przegrały 3:0 z Włochami. W meczu o brązowy medal biało-czerwone w bardzo dobrym stylu pokonały Canarinhos 3:1 i tym samym po raz drugi z rzędu mogły zawiesić na szyi krążki tego koloru. Teraz będą miały za sobą „siódmego” zawodnika, czyli ponad 11 tysięcy kibiców.
Polki w wywiadach mówiły, co należy zrobić, aby pokonać tak trudnego rywala. – Włoszki są świetnie wytrenowane i popełniają niewiele błędów własnych. To bardzo wysoki poziom zawodniczek. Kluczem będzie gra na cierpliwość. Jeśli poradzimy sobie z ich systemem gry i wejdziemy na najwyższy poziom umiejętności indywidualnej, jesteśmy w stanie wygrać ten mecz – mówiła w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport, Aleksandra Gryka. Z kolei polska atakująca, Magdalena Stysiak zwróciła uwagę na to, aby zbytnio nie skupiać się na sile przeciwnika, a bardziej skoncentrować na swojej grze, w której powinno wystrzegać się dużej ilości błędów. – Musimy podejść do tego z chłodną głową. Nie powiem, kto jest faworytkami, ale Włoszki wygrały ponad dwadzieścia meczów z rzędu. My musimy zagrać swoją dobrą siatkówkę. To jest teraz ważne – nie patrzeć na przeciwnika, tylko skupić się na sobie – powiedziała przed półfinałem.
Co jest największą siłą reprezentacji Włoch?
Włochy w drodze do półfinału pokonały 3:0 reprezentację Stanów Zjednoczonych. Jednak ani zawodniczki, ani trener Julio Velasco nie byli do końca zadowoleni z postawy drużyny w tym spotkaniu. Włoszki popełniły w nim sporo błędów własnych (23), o sześć więcej niż Amerykanki. Liderką po raz kolejny była Paola Egonu, ale jej koleżanki z zespołu nie były już tak skuteczne. – Otrzymałyśmy ważną lekcję — jeśli nie gramy na 100% naszych możliwości, nawet przez chwilę, to rywalki mogą nas szybko dogonić. Musimy być skoncentrowane przez cały mecz, w każdym secie, w każdej akcji. Mimo wszystko cieszę się, bo mimo że zagrałyśmy dość słaby mecz, i tak wygrałyśmy 3:0. To dowód na to, że jako zespół jesteśmy naprawdę silne – mówiła po ćwierćfinale Anna Danesi. Z kolei trener Italii zwrócił uwagę na siłę mentalną jego podopiecznych i niekończącą się wolę walki. – Piękne jest to, że drużyna nigdy się nie poddała, walczyła nawet w trudnych momentach i nigdy się nie załamała, nawet po błędach – docenił swój zespół Julio Velasco.
Blok i duża siła w ataku kontra kapitalna obrona
W drugim półfinale, o godz. 20:00 zmierzą się ze sobą – Japonia i Brazylia. Japonki drugi raz z rzędu znalazły się w najlepszej czwórce tego turnieju. W 2024 roku w ćwierćfinale 3:0 wygrały z reprezentacją Chin. Tym razem, dość niespodziewanie okazały się lepsze od Turczynek po pięciosetowym boju. Półfinał będzie powtórką sprzed roku. Teraz Brazylijki wydają się być jednak w lepszej formie. Nie przegrały od pięciu spotkań i mimo zmian w składzie oraz kontuzji w ostatnim czasie radziły sobie bardzo dobrze. W pojedynku ćwierćfinałowym bez większych trudności uporały się z Niemkami, które odprawiły w trzech setach. Ani na moment nie straciły w nim kontroli. Liderkami nie po raz pierwszy były – Rosamaria i Gabi. Jakie są największe atuty obu drużyn? Po stronie Brazylii jest to na pewno gra blokiem. Najlepiej blokującą zawodniczką jest Julia. Zajmuje pierwsze miejsce w rankingu, z zawrotną ilością 54 punktowych „czap”. Liderką mentalną tej drużyny jest z pewnością Gabi, która wnosi dużo dobrego zarówno w ofensywie, jak i przyjęciu.
Defensywę zabezpiecza również Julia Bergmann, szósta najlepiej przyjmująca Ligi Narodów. Brazylia to po prostu dobrze poskładana „machina”. Na przeciw niej staną niedużego wzrostu, ale niesamowicie sprawne Japonki. One bardzo dobrze wypadają w statystykach indywidualnych. Prym wiedzie Mayu Ishikawa, która jest najlepiej punktującą drużyny i jednocześnie najlepiej przyjmującą (2. miejsce w rankingu). W ataku wtórują je – Yukiko Wada i Yoshino Sato. Nie sposób nie wspomnieć również o rozgrywającej – Nanami Seki, która w bardzo inteligentny sposób prowadzi grę swojego zespołu, wykorzystując wszystkie jego atuty. W reprezentacji Japonii bardzo ważna jest zespołowość i kapitalna gra w obronie. Innym drużynom niesamowice trudno dobić się do ich boiska. Kto będzie faworytem tego spotkania? Nie jest łatwo jednoznacznie wskazać.
Półfinały Ligi Narodów siatkarek:
sobota, 26.07, godz. 16:00 – Polska – Włochy
sobota, 26.07, godz. 20:00 – Brazylia – Japonia
Zobacz również:
Wyniki i terminarz turnieju finałowego Ligi Narodów