W sobotę – 2 sierpnia, cztery najmocniejsze drużyny tegorocznej Ligi Narodów powalczą o przepustkę do finału. W pierwszym spotkaniu półfinałowym staną naprzeciwko siebie Włosi i Słoweńcy, którym sensacyjnie udało się wyrzucić z gry Francuzów. Początek meczu zaplanowano na godzinę 9:00 czasu polskiego. Transmisja ze spotkania będzie dostępna na antenie Polsat Sport 1. Serwis siatka.org przeprowadzi relację punkt po punkcie.
Mistrzowska forma?
W Ningbo czas na decydujące starcia. W półfinale siatkarskiej Ligi Narodów jako pierwsi na boisku zameldują się Włosi oraz Słoweńcy. Mistrzowie świata naturalnie są faworytem tego starcia, jednak Słowenia zdołała już udowodnić, że za nic mają takie prognozy. W fazie interkontynentalnej Azzurro ponieśli porażkę w 2 na 12 spotkań, co na finiszu dało im fotel wiceliderów. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego na brak ciężkich spotkań nie mogli narzekać, jednak zwykle udawało im się z nich wyjść obronną ręką. Choć we Włoszech już pomału myśli się o mistrzostwa świata, to do zdobycia jest jeszcze jeden tytuł. Apetyty są z pewnością duże, bowiem mistrzowie świata jeszcze nigdy nie znaleźli się na podium siatkarskiej Ligi Narodów.
W 1/4 finałów reprezentacja Włoch zmierzyła się z największą niespodzianką tegorocznych rozgrywek – Kubą. Siatkarze zza oceanu mieli swoje argumenty, ale w starciu z europejskim gigantem zabrakło im jakości. Jeden dobry set nie stanowił zagrożenia, a ze zwycięstwa cieszyła się włoska kadra – 3:1 (25:18, 25:19, 20:25, 25:21). Kolejne świetne zawody odnotował Alessandro Michieletto, który stanowił o potencjale drużyny. Przyjmującemu na prawym skrzydle kroku dotrzymywał Kamil Rychlicki, bombardując przeciwników mocnymi atakami.
Outsider pokazał pazury
Słoweńców natomiast wielu skazywało w turnieju finałowym na pożarcie. Reprezentacja nie zdołała zachwycić w Lidze Narodów, przez co coraz częściej mówiono o końcu pewnej epoki. Choć w sercach polskich kibiców na długie lata pozostaną pojedynki biało-czerwonych ze Słoweńcami, którzy zwykle pozbawiali szans Polaków w wielkich turniejach, to do równie kultowych przejdzie tegoroczny ćwierćfinał z Francją. Trójkolorowi nie mieli większych w szansach z outsiderem. Słoweńcom udało się zaś rozegrać mecz sezonu, zwyciężając 3:1 (25:22, 15:25, 25:19, 25:18). Sensacja tym większa, że celem Francuzów od początku była obrona złota sprzed roku. Cały zespół spisał się na medal, zaś na miano bohatera zasłużył Toncek Stern, który zdobył 16 punktów. Swoje zrobił Rok Mozić, a aktywnością wykazali się też zawodnicy kojarzeni z PlusLigą – Ziga Stern czy Jan Kozamernik.
Po fazie interkontynentalnej Słowenia zajmowała dopiero 6. miejsce, a więc przedostatnie premiowane awansem. Ich bilans wyniósł 7 wygranych i aż 5 porażek. Wygrać udało się głównie z tymi, z którymi musiano. Gdy do gry wchodziły drużyny pokroju Włochów czy Japończyków, to spotkania kończyły się przegraną i to w trzech setach. Słoweńcy również nie maja w swoim portfolio żadnego krążka Ligi Narodów, stąd chęć osiągnięcia historycznego sukcesu.
Włochy – Słowenia – gdzie oglądać w TV? Relacja na żywo
Półfinałowe starcie Włochów ze Słoweńcami w chińskim Ningbo zaplanowano na godzinę 9:00 czasu polskiego. To właśnie wtedy oba zespoły zagrają ze sobą o finał tegorocznej Ligi Narodów. Bezpośrednia transmisja z meczu będzie dostępna na antenie Polsat Sport 1, gdzie już o 8:45 rozpocznie się studio przedmeczowe. Transmisja będzie dostępna również na płatnej platformie FIVB – VBTV, lecz tam obraz będzie udostępniony z angielskim komentarzem.
Serwis siatka.org poprowadzi natomiast relację punkt po punkcie.