Reprezentacja Polski ma teraz chwilę na odpoczynek i spokojny trening. Po dwóch turniejach Ligi Narodów Polacy są wiceliderami tabeli, ale zyskali również coś innego. Polska siatkówka ma przynajmniej dwóch nowych bohaterów: Maksymiliana Graniecznego oraz Jakuba Nowaka, którzy przebojem wdarli się do reprezentacji. Oprócz tego warto wspomnieć o świetnej postawie starszego zawodnika: Artura Szalpuka.
Reprezentacja Polski jest po dwóch turniejach Ligi Narodów. Do tej pory poniosła dwie porażki, ale pomimo tego jest wiceliderem tabeli rozgrywek. Jeszcze przed ich startem było jasne, że trener Nikola Grbić będzie sprawdzał siatkarzy, którzy wcześniej nie mieli zbyt wielu okazji do gry, albo wprost są po prostu debiutantami.
Zastępców nie brakuje
Trener Nikola Grbić nie dokonał spektakularnych zmian tydzień do tygodnia. W Chinach biało-czerwoni wygrali pewnie wszystkie mecze. Gorzej poszło im w Chicago, ale tam mieli bardziej wymagających rywali i bilans 2-2. Przegrali z Włochami oraz Brazylią.
Gra pozostawia jeszcze trochę do życzenia, ale po tych dwóch tygodniach można chyba pokusić się o stwierdzenie, że chyba nie mamy się o co martwić. Przynajmniej jeśli chodzi o zastąpienie wicemistrzów olimpijskich, którzy w tym sezonie postawili na podreperowanie swojego zdrowia.
Środek siatki zamurowany?
Jeszcze przed startem sezonu reprezentacyjnego gruchnęła informacja, że niewiadomo kiedy do pełni zdrowia wróci Norbert Huber. Jeden z najlepszych polskich środkowych nabawił się urazu oka w jednym z meczów turnieju finałowego Ligi Mistrzów. Huber był pewniakiem do wyjazdu na mistrzostwa świata. W połowie lipca ma on wrócić do treningów, ale dopiero czas pokaże czy charyzmatyczny środkowy będzie w stanie wrócić do formy na mistrzostwa świata.
W obu turniejach Ligi Narodów świetnie sprawdził się za to debiutant. Jakub Nowak nie zdążył jeszcze zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej, a do reprezentacji Polski wszedł razem z drzwiami. Zaledwie 20-letni środkowy zdobył w sumie 55 punktów, z czego 37 atakiem, 17 blokiem i 1 bezpośrednio z pola zagrywki.
O ile same zdobycze punktowe to jedno, to z drugiej strony należy pochwalić fakt, że młody siatkarz gra bez kompleksów i taki sam poziom prezentuje bez względu na to, kto stoi po drugiej stronie siatki. Z pewnością to diament polskiego środka, który jeszcze nie raz zabłyśnie.
Nowy bohater?
Drugim wygranym pierwszej części Ligi Narodów jest Maksymilian Granieczny. Młody libero już w PlusLidze robił wrażenie, a teraz w biało-czerwonej koszulce również nie zawodzi.
Momentami może nie imponuje w przyjęciu, ale przy każdej nowej drużynie linia przyjęcia potrzebuje czasu, aby odpowiednio się zgrać. Trochę usprawiedliwiając ten element, dodam, że trener Nikola Grbić dość chętnie na tym etapie sezonu rotuje przyjmującymi.
Granieczny wykazał się jednak świetną siatkarską intuicją, doskonale wie, gdzie się ustawić w obronie. Wydaje się, że piłka sama czasami go szuka. To kolejny wielki talent w polskiej kadrze, który bez kompleksów pokazał się w swoim debiutanckim sezonie.
Artur Szalpuk come back
Chociaż Arturowi Szalpukowi bardzo daleko do miana debiutanta, to 30-letni siatkarz pokazał się z bardzo dobrej strony, tak dobrej kiedy w 2018 roku zdobywał z biało-czerwonymi mistrzostwo świata.
Przyjmujący jest liderem polskiej kadry w dotychczasowych meczach i pokazuje to, co ma w swoim repertuarze najlepsze. Zdobył 98 punktów (12,25/mecz), z czego 83 w ofensywie, 12 blokiem i 3 bezpośrednio z pola zagrywki. Pokazał, że nie boi się brać odpowiedzialności na boisku.
Czy ta trójka może realnie myśleć o wyjeździe na mistrzostwa świata? Nic nie jest pewne. Dopiero za dwa tygodnie w warunkach meczowych będą mogli pokazać się ubiegłoroczni liderzy jak Tomasz Fornal czy Wilfredo Leon i Jakub Kochanowski.
Kto znajdzie się w kadrze na mistrzostwa świata?
- Artur Szalpuk
- Jakub Nowak
- Maksymilian Granieczny
0 Votes
