Polskie siatkarki nie zwalniają tempa. Tym razem wygrały z reprezentacją Stanów Zjednoczonych 3:1. Pierwsza partię spotkania wygrały Amerykanki, w kolejnych trzech górą były podopieczne trenera Stefano Lavariniego. Było to piąte zwycięstwo Polek w tegorocznej Lidze Narodów.
Amerykanki dokładniejsze i bardziej czujne
Mocnym akcentem przywitały się Amerykanki. Niewykorzystane okazje zemściły się dobrymi kontrami rywalek, a do tego dobrze serwowała Logan Eggleston – 4:1. Polki jednak zdołały zniwelować straty do 6:6. Dużo było grania na kontrach. Gdy swój atak zerwała Magdalena Stysiak, a później wicemistrzynie olimpijskie podziałały blokiem, zrobiło się ponownie trzypunktowe prowadzenie USA. Brakowało pewności w ataku Polek. Wciąż pracujące blokiem Amerykanki wciąż miały kontrolę nad wynikiem – 15:11. W końcu coś ruszyło i udało się doprowadzić do remisu z pomocą Martyny Łukasik, ale ponownie na ratunek przyszła Eggleston i bliżej końca seta medalistki z Paryża prowadziły 19:16. Końcówka była chaotyczna w wykonaniu biało-czerwonych i kosztowała ich stratę seta.
Logan Eggleston zgasła, Polki rozbłysły
Polki początkowo wciąż nie potrafiły wyzbyć się rozkojarzenia, przez co często ułatwiały rywalkom zdobywanie punktów. Jednak wciąż dobrze prezentowała się Łukasik i po jej zagrywce było 7:4 dla biało-czerwonych. Pewność na środku budowała też Weronika Centka-Tietianiec. Amerykanki miały za to świetną Eggleston i to właśnie ona doprowadziła do remisu 10:10. Przez chwilę toczyła się gra punkt za punkt, choć z reguły odrobinę z przodu były Polki. Gdy zaczęła się mylić Eggleston, zrobiło się 17:19. Decydujący etap seta tym razem lepiej wyglądał ze strony podopiecznych Stefano Lavariniego. Piłkę setową pewnym atakiem dała Malwina Smarzek, a chwilę później as serwisowy Łukasik zakończył zabawę.
Biało-czerwone z kontrolą
Punktową zagrywką kolejną partię otworzyła za to Julita Piasecka. Gdy doszedł punktowy blok, Polki prowadziły 4:2. Rywalki cały czas naciskały, a coraz lepiej radziły sobie Molly McCage i Sara Franklin. Dobra gra blok-obrona skutkowała jednak lepszym rezultatem biało-czerwonych, które po ataku Łukasik prowadziły już 14:11. Ten dystans cały czas się utrzymywał. Bardziej pewna siebie była Stysiak, swoje robiła też Piasecka. W decydującą fazę seta Polki wchodziły z pięciopunktowym zapasem. Wicemistrzynie olimpijskie nie pomogły sobie błędami w ataku. Tym samym set zakończył się jeszcze lepiej, bo nasze siatkarki wygrały 8 „oczkami” zapasu.
Martyna Łukasik, jak na liderkę przystało
Najbardziej wyrównany charakter miał początek seta numer cztery. Nie brakowało ofiarnych obron, a w ofensywie pojedynek toczyły Łukasik i Eggleston. Mimo dobrych zagrywek, Polki jednak straciły kilka „oczek” z rzędu. Za to dobra zagrywka Brionne Butler sprawiła, że siatkarki Stanów Zjednoczonych prowadziły już 9:5. Później w polu serwisowym znalazła się Katarzyna Wenerska i z asekuracją Centki-Tietianiec na siatce odrobiły straty do zera. Kolejny wyrównany fragment miał więc miejsce na półmetku. Wtedy udane zagrywki posłała Łukasik – 15:19. Od tego momentu Polki miały wszystko pod kontrolą. Spokój w decydujących momentach dał już piątą wygraną w turnieju.
USA – Polska 1:3
(25:20, 20:25, 17:25, 18:25)
Składy zespołów:
USA: Powell (1), Eggleston (24), Butler (13), Lednicky (8), Jones-Perry (2), McCage (5), Hentz (libero) oraz Igelde (2), Franklin (8), Babcook (1)
Polska: Centka-Tietianiec (7), Piasecka (10), Grabka, Jurczyk (7), Łukasik (26), Stysiak (14), Szczygłowska (libero) oraz Smarzek (2), Wenerska (1) Łysiak (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów Kobiet
