Strona główna » Liga Narodów: Giganci kontra niespodzianki – emocje sięgną zenitu w ćwierćfinałach!

Liga Narodów: Giganci kontra niespodzianki – emocje sięgną zenitu w ćwierćfinałach!

inf. własna

fot. PressFocus

Liga Narodów mężczyzn wkracza w etap finałów. Gdy żeńskie reprezentacje już podzieliły się medalami, panowie dopiero w dniach 30-31 lipca rozegrają ćwierćfinały. W gronie najlepszych drużyn turnieju znalazły się reprezentacje Włoch, Brazylii, Francji, Japonii, Polski, Kuby, Słowenii i Chin. To emocjonujące widowisko odbędzie się w Ningbo.

Startują ćwierćfinały Ligi Narodów

Ćwierćfinały, tak samo jak i wszystkie pozostałe mecze o medale zostaną rozegrane w Chinach. Dlatego też w gronie ośmiu drużyn znalazła się reprezentacja gospodarzy, która zajęła po fazie interkontynentalnej dopiero przedostatnie, 17. miejsce. Oprócz Chińczyków, awans zapewnili sobie Polacy, Włosi, Brazylijczycy, Francuzi, Japończycy, Kubańczycy i Słoweńcy. W szczególności te dwie ostatnie ekipy zaskoczyły w końcówce pierwszego etapu turnieju.

Pary ćwierćfinałowe stworzono na zasadzie połączenia zespołów z miejsc 1. i 8., 2. i 7., 3. i 6. oraz 4. i 5.

„Czarny koń” turnieju czy mistrzowie świata?

Jako pierwsi o awans do półfinału zawalczą Włosi i Kubańczycy. Aktualni mistrzowie świata awansowali do strefy medalowej z pozycji wicelidera, za to reprezentacja z Ameryki Południowej „rzutem na taśmę” wywalczyła miejsce w najlepszej ósemce. Dla nich ten awans był dość niespodziewany, dlatego w ostatniej chwili udało im się stworzyć plan awaryjny. Pomocną dłoń do byłej reprezentacji wyciągnął nawet Wilfredo Leon.

Wydaje się, że reprezentacja Italii jest doskonale przygotowana pod względem rozegrania. Simone Giannelli z pewnością zadba o jak najmniej czytelne akcje. Wiele będzie jednak zależało od Alessandro Michieletto czy Kamila Rychlickiego. Ta dwójka odpowiada za stabilną ofensywę. Muszą jednak pamiętać, że ich rywale mają w swoich szeregach najlepiej punktującego turnieju oraz lidera klasyfikacji atakującychMarlona Yanta Herrerę. Ciekawie może wyglądać także rywalizacja na środku siatki.

Typ redakcji: Włochy – Kuba 3:2

Brazylijczycy pozostaną niepokonani?

Kapitalna faza zasadnicza w wykonaniu Canarinhas sprawiła, że trafili do prawdopodobnie najlepszej dla siebie pary. Jako jedyna niepokonana drużyna, w ćwierćfinale zagrają z podopiecznymi Vitala Heynena. I choć Chińczykom nie można odmówić determinacji, bo w trzecim etapie turnieju pokazali się z dobrej strony to ciężko będzie im zatrzymać rozpędzony walec Bernardo Rezende.

Brazylijczycy mają w szeregach mocnego w ataku Darlana Souzę, a także niezwykle dokładnego libero, Maique Reis Nascimento. O spokój na rozegraniu dba z kolei Fernando Kreling, lider klasyfikacji rozgrywających. Każde zwycięstwo Azjatów będzie więc sporą sensacją.

Typ redakcji: Brazylia – Chiny 3:0

Jedyne europejskie starcie

Tuż przed starciem biało-czerwonych, swój mecz rozegrają ich ostatni rywale. Trójkolorowi trafili w ćwierćfinale na Słoweńców, którzy podobnie jak reprezentacja Kuby – awansowała w ostatnim momencie. Ekipa znad Bałkanów miała już w tym sezonie do czynienia z mistrzami olimpijskimi. W drugim tygodniu turnieju przegrała z nimi 0:3, ale wszystkie sety grali „na żyletki”.

Doświadczenie Słoweńców może być dużym atutem w kontekście tego spotkania. Mają przecież w swoich szeregach Jana Kozamernika czy braci Stern. Francuzi jednak, choć nadal bez Earvina Ngapetha czy Jeana Patry, są silnym kolektywem. Ciężar odpowiedzialności z sukcesem dźwiga utalentowany Theo Faure, a do walki o medale trener Giani powołał także większość złotych medalistów z Paryża.

Typ redakcji: Francja – Słowenia 3:1

Polska fizyczność kontra japońska defensywa

Polscy siatkarze w chińskim Ningbo są już od kilku dni. Wylecieli do Azji 26 lipca, a teraz analizują grę swojego najbliższego rywala. Biało-czerwoni o półfinał zawalczą z Japończykami, których prowadzi Laurent Tillie. Faworytami są wicemistrzowie olimpijscy – w pierwszym etapie fazy interkontynentalnej pokonali Azjatów w czterech partiach. Wówczas przeciwna drużyna nie miała w swoich szeregach takich gwiazd, jak Yuki Ishikawa czy Ran Takahashi, ale nasi siatkarze grali w składzie ukształtowanym w większości z nazwisk debiutantów.

Biało-czerwoni będą mieli z pewnością okazję do sprawdzenia swojej skuteczności w ofensywie. Wszak reprezentacja Japonii słynie ze stabilnej i dokładnej obrony. Niejedna czołowa ekipa męczyła się z Azjatami pod tym względem. W dodatku Japończycy przed rokiem wywalczyli srebrny medal, a są w dyspozycji pozwalającej im powtórzyć ten sukces.

Z kolei Polakom brakuje jeszcze pewności w niektórych elementach. Wiele będzie zapewne zależało od dyspozycji liderów kadry, Wilfredo Leona czy Tomasza Fornala. Ten pierwszy z pewnością wykorzysta swoją siłę w polu serwisowym. Swoją szansę mogą dostać za to Artur Szalpuk czy Kamil Semeniuk, którzy w fazie interkontynentalnej zrobili bardzo dobre wrażenie. To, co może spędzać sen z powiek Japończykom to obecność świetnie broniącego Maksymiliana Graniecznego czy czujny blok Jakuba Nowaka.

Typ redakcji: Japonia – Polska 1:3

Terminarz meczów ćwierćfinałowych Ligi Narodów:

30 lipca:

godz. 9:00 Włochy – Kuba

godz. 13:00 Brazylia – Chiny

31 lipca:

godz. 9:00 Francja – Słowenia

godz. 13:00 Japonia – Polska

Zobacz również:

Wyniki Ligi Narodów mężczyzn – faza finałowa

PlusLiga

  • Zouheir El Graoui rozegra swój piąty sezon w PlusLidze

    Zouheir El Graoui rozegra swój piąty sezon w PlusLidze

  • PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zatrzymała środkowego

    PlusLiga. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zatrzymała środkowego

  • Michał Winiarski z nowym wsparciem w klubie

    Michał Winiarski z nowym wsparciem w klubie