Strona główna » Liga Narodów kobiet: Ana Cristina show. Trwa pościg o fotel lidera

Liga Narodów kobiet: Ana Cristina show. Trwa pościg o fotel lidera

inf. własna

fot. PressFocus

Liga Narodów kobiet. W niedzielę w Stambule obyło się bez niespodzianek. W obu starciach punktowały faworytki – Brazylijki rozprawiły się z Dominikankami, za to Turczynki pokonały ekipę z Korei Południowej. Świetnie zaprezentowała się Ana Cristina de Souza, która w trzech setach zainkasowała aż 26 punktów.

Brazylijki z błędami, ale zwycięskie

Choć Dominikanki potrafią czasem zaskakiwać i napsuć nerwów rywalkom, to w przypadku ich niedzielnych rywalek ciężko było sobie wyobrażać inny scenariusz niż ten, jaki miał miejsce w rzeczywistości. Brazylijki nie grały jeszcze w najsilniejszym składzie, ale na drużynę z Dominikany to i tak wystarczyło.

Premierowa odsłona rządziła się swoimi prawami. Obie drużyny miały dużo energii i determinacji, co widoczne było w wyniku. Set rozstrzygał się tak naprawdę w ostatniej jego części. Canarinhas przechyliły jednak szalę na swoją korzyść – 23:25. Później zaczęły się problemy Dominikanek, często nękana w przyjęciu była Pena Isabel. I mimo, że Brazylijki popełniały wiele błędów własnych, to ich przeciwniczki nie potrafiły tego należycie wykorzystać.

Ana Cristina show

Godny zapamiętania występ zaliczyła Ana Cristina de Souza. Przyjmująca otrzymała aż 44 piłki do ataku i skończyła 45,45% z nich. Łącznie zainkasowała 26 „oczek”. Dla porównania, najlepiej punktująca w drużynie z Dominikany Pena Isabel dołożyła od siebie 13 punktów, ale duży wkład w wynik miała także Brayelin Martinez, która zdobyła 12 punktów.

Dominikana – Brazylia 0:3
(23:25, 18:25, 20:25)

Składy zespołów:

Dominikana: Pena Isabel (13), Puente (1), Gaila (10), Martinez B. (12), Gonzalez (1), Rodriguez A., Rodriguez Y. (libero) oraz Caraballo, Martinez L. (libero), Tapia i Marte
Brazylia: Bergmann (11), Diana (6), Tainara (6), Ana Cristina (26), Julia (8), Macris (2), Lais (libero) oraz Gabi

Reprezentacja Turcji też chce być liderem

Mistrzynie Europy depczą po piętach również niepokonanym do tej pory Włoszkom. W niedzielę Turczynki rywalizowały z reprezentacją Korei Południowej i zgodnie z oczekiwaniami, nie dały im się rozwinąć w tym meczu.

Już pierwsza partia była tą, w której siatkarki znad Bosforu wyraźnie zaznaczyły swoją dominację. Ich rywalki ledwo zdołały przekroczyć granicę 10 zdobytych punktów. Teoretycznie z każdym kolejnym setem było odrobinę lepiej, bo Koreanki kończyły je z mniejszą stratą, ale sportowo nie miały żadnych argumentów do dyskusji.

Blok i nie tylko

Podopieczne Daniele Santarelliego były bowiem lepsze w każdym aspekcie. Szczególnie spora dysproporcja malowała się w elemencie bloku – Turczynki zdobyły 12 punktów, przy czym Azjatki zaledwie jeden. Najczęściej punktowała Jiyun Moon, a i tak zainkasowała tylko dziewięć „oczek”. Siłą napędową reprezentacji Turcji były natomiast Berka Buse Ozden oraz Uyanik Deniz, które od siebie dołożyły kolejno 12 i 11 punktów.

Korea Południowa – Turcja 0:3
(11:25, 13:25, 17:25)

Składy zespołów:

Korea Południowa: Jua (3), Sebeen (3), Jiyun (9), Yunju (5), Juah (4), Sarang, Sujin (libero) oraz Daeun i Dahyeon (1)
Turcja: Deniz (11), Sahin E. (1), Yaprak (8), Ozden (12), Vargas (8), Sahin S. (9), Akoz (libero) oraz Ozbay i Karakurt (7)

PlusLiga

  • PlusLiga. Środek będzie mocny. Kochanowski zostaje w klubie!

    PlusLiga. Środek będzie mocny. Kochanowski zostaje w klubie!

  • PlusLiga. Z nowym klubem wrócił do elity

    PlusLiga. Z nowym klubem wrócił do elity

  • PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn ma nowego przyjmującego. To zdobywca Pucharu Challenge

    PlusLiga. Indykpol AZS Olsztyn ma nowego przyjmującego. To zdobywca Pucharu Challenge