W czwartek wieczorem czasu polskiego swoje mecze rozgrywały m.in. reprezentacje Bułgarii i Dominikany oraz Kanady i Holandii. Zaskoczeń nie brakowało, bowiem ekipa znad Bałkanów swoim pierwszym zwycięstwem w turnieju zapewniła sobie spory dodatek punktowy do rankingu FIVB i awans o pozycję. Z kolei reprezentacje Kanady i Holandii rozegrały cztery sety i lepiej w tym meczu wypadły siatkarki z Europy.
Bułgaria zaskoczyła faworytki
Reprezentacja Dominikany w drugim meczu Ligi Narodów mierzyła się z Bułgarkami, zajmującymi miejsce w rankingu FIVB o dziewięć poziomów niżej. Już pierwszy set zapowiadał wyrównane widowisko, bo podopieczne Antoniny Zetowej zdominowały faworytki. Druga partia toczyła się punkt za punkt i rozstrzygnęła się ostatecznie na przewagi dopiero przy stanie 30:32. Choć Dominikanki miały swoje szanse, by doprowadzić do tie-breaka to w również w czwartej partii nerwy na wodzy w końcówce utrzymały siatkarki z Bałkanów. Tym samym wygrały swój pierwszy mecz w turnieju.
Zespół z Ameryki Południowej pogrążył się błędami własnymi. Popełnił ich aż o 11 więcej, niż drużyna przeciwna. Niewiele mogła zdziałać sama Brayelin Martinez, zdobywczyni 30 „oczek”. Po drugiej stronie siatki pierwsze skrzypce grał duet. 21 punktów do wyniku dołożyła Elitsa Atanasijević, a o jeden mniej Mikaela Stojanowa.
Bułgaria – Dominikana 3:1
(25:21, 30:32, 25:19, 31:29)
Składy zespołów:
Bułgaria: Milanowa (11), Wuczkowa (9), Stojanowa (20), Atanasijević (21), Dimitrowa (18), Kitipowa (4), Karabaszewa (libero) oraz Sławczewa, Dudowa i Nikołowa
Dominikana: Matos (10), Martinez J. (11), Gaila (7), Martinez B. (30), Arias (16), Rodriguez A. (2), Rodriguez Y. (libero) oraz Marte (2), Tapia (6), Caraballo i Pena (2)
Kiera Van Ryk to za mało
Kanadyjki i Holenderki wymieniły się miejscami w rankingu FIVB za sprawą bezpośredniego pojedynku w piątkową noc. Oranje tylko w drugim secie pozwoliły przeciwniczkom przejąć stery, ale przez resztę spotkania wszystko szło po ich myśli. Ogromną różnicę zrobił blok, bowiem podopieczne Felixa Koslowskiego zanotowały ich 13, a Kanadyjki zaledwie trzy.
Reprezentację Kraju Klonowego Liścia ciągnęła głównie Kiera Van Ryk. Ona jako jedyna z drużyny zdobyła dwucyfrową sumę punktów – 17. W ekipie z Holandii dominowały za to dwie zawoniczki, Iris Vos oraz Indy Baijens. Ta pierwsza zdobyła 20 punktów i skutecznie pracowała w ofensywie. Z kolei środkowa postawiła aż pięć bloków, a w sumie punktowała 16 razy.
Kanada – Holandia 1:3
(18:25, 25:22, 15:25, 23:25)
Składy zespołów:
Kanada: Brie (4), Mitrovic (8), Thokbuom (4), Van Ryk (17), Johnson (5), Maglio (9), Jost (libero) oraz Murmann, Pelland, Smrek (3), Borowski (1), Guezen (6) i Watson (libero)
Holandia: Vos (20), Stuut (7), Dambrink (3), Kok (13), Baijens (16), Van Aalen (4), Reesink (libero) oraz Jasper H. (libero), Gerritsen, Lyklema i Van de Vosse (14)
Zobacz również:
Terminarz i wyniki Ligi Narodów kobiet