Strona główna » Liga Narodów. Ważny krok naprzód, ale bez złota

Liga Narodów. Ważny krok naprzód, ale bez złota

federvolley.it

fot. volleyballworld.com

Reprezentacja Polski wygrała Ligę Narodów. Polacy w finale pokonali Włochów 3:0. – Myślę, że trudno opisać słowami ten ostatni mecz, ale jeśli przeanalizuję drogę, którą przeszliśmy, aby tu dotrzeć, jestem zadowolony z tego, co grupa osiągnęła w ciągu ostatniego półtora miesiąca. Byliśmy obecni, udało nam się dotrzeć do finału, czego nigdy wcześniej nie robiliśmy, więc z tej perspektywy to krok naprzód. Oczywiście potrzebujemy czasu, aby przeanalizować, co się stało – powiedział na łamach federvolley.it Simone Giannelli.

Reprezentacja Włoch po pokonaniu 3:1 Słowenii zameldowała się w finale Ligi Narodów. Po raz pierwszy odkąd rozgrywki zmieniły nazwę Włosi zdobyli w niej medal. Nie udało się jednak sięgnąć po złoto, bo na drodze stanęli Polacy. W finale to biało-czerwoni triumfowali. – Myślę, że trudno opisać słowami ten ostatni mecz, ale jeśli przeanalizuję drogę, którą przeszliśmy, aby tu dotrzeć, jestem zadowolony z tego, co grupa osiągnęła w ciągu ostatniego półtora miesiąca. Byliśmy obecni, udało nam się dotrzeć do finału, czego nigdy wcześniej nie robiliśmy, więc z tej perspektywy to krok naprzód – stwierdził na łamach federvolley.it Simone Giannelli.

Włosi w decydującym meczu nie ugrali nawet seta. – Oczywiście potrzebujemy czasu, aby przeanalizować, co się stało. Każdy z nas będzie musiał wziąć na siebie odpowiedzialność. Gratulacje dla Polski, ponieważ po raz kolejny pokazała, dlaczego jest na pierwszym miejscu w światowym rankingu; ma tak wiele możliwości, świetnie radziła sobie z sprawianiem nam problemów od początku do końca, a my z kolei nie byliśmy tak dobrzy w reagowaniu i podejmowaniu działań, aby zmienić dynamikę tego meczu. W każdym razie, zdobyliśmy ten srebrny medal i będziemy iść naprzód, kontynuując pracę – podkreślił rozgrywający.

Dobra droga, słaby koniec

Trener Włochów również zwrócił uwagę na to, że zespół powinien być zadowolony z tego, że dotarł do finału. Postawa w decydującym spotkaniu wymaga jednak poprawy. – Jeśli chodzi o ogólną ścieżkę w tym VNL, mogę powiedzieć, że była pozytywna. Długo i z dość jasnymi pomysłami. Każdy przyczynił się do wyniku. Niedzielny mecz nie powinien przekreślić całej naszej dobrej pracy. W tym roku mamy mistrzostwa świata i to był ważny krok naprzód. Oczywiście, wciąż jest wiele do zrobienia, ale musimy patrzeć w przyszłość – zaznaczył Ferdinando De Giorgi.

Pierwszy set finału długo był zacięty. W drugim doszło do bardzo nietypowej sytuacji. Przez błąd ustawienia Włosi mieli bardzo dużo problemów. Trzecia partia to już dominacja Polaków. – Zdecydowanie nie jesteśmy zadowoleni z przebiegu wydarzeń. Polska grała bardzo dobrze w tym tygodniu w turnieju finałowym. Nie byliśmy w stanie sprostać kilku bardzo klarownym sytuacjom. Po części z powodu umiejętności ich atakujących, a po części dlatego, że brakowało nam kilku sytuacji, w których powinniśmy być bardziej skuteczni. Mecz nie był szczególnie trudny, mimo że ich atakujący zrobili dużą różnicę. Pierwszy set był zacięty, ale w drugim doszło do błędu w ustawieniu, który nieco skomplikował sytuację, chociaż muszę przyznać, że chłopaki i tak próbowali reagować. Trzeci set będzie trzeba poddać refleksji, ponieważ pomimo umiejętności naszego przeciwnika, który utrzymywał wysokie tempo, z pewnością mogliśmy osiągnąć więcej – podsumował szkoleniowiec.

Zobacz również:
Bezbłędna reprezentacja Polski. Jakub Popiwczak wprost o sukcesie

PlusLiga