Strona główna » Liga Narodów: Brazylijki uciekły Polkom nie tylko w meczu…

Liga Narodów: Brazylijki uciekły Polkom nie tylko w meczu…

siatka.org

fot. volleyball.world

Polskie siatkarki zapisały na swoim koncie drugą porażkę w tegorocznej Siatkarskiej Lidze Narodów. Biało-czerwone w piątek musiały uznać wyższość Brazylijek. Te zdobyły komplet punktów i zbudowały w tabeli przewagę nad Polkami.

Klątwa pierwszego seta

Podrażnione spotkaniem z Koreankami reprezentantki Polski w pierwszych minutach starcia z Canarinhos poszły na całość. Świetnie otwarcie odnotowała Martyna Czyrniańska, a blokiem przeciwniczki nękała Aleksandra Gryka – 5:5. Niestrudzona Gabi była remedium na wszystkie problemy zespołu z Ameryki Południowej. Parę minut później o asa pokusiła się Katarzyna Wenerska – 9:8. Znakomity fragment gry odnotowała jednak Julia, dając swojej drużynie prowadzenie – 15:13. Na dobre rozhulała się też Bergmann – 19:15. Poddenerwowany Stefano Lavarini zarządził przerwę, jednak ta niewiele dała. Choć sygnał do ataku asem dala jeszcze Agnieszka Korneluk, to za moment było już po secie – 22:25.

Maraton niewykorzystanych szans

Biało-czerwone koncertowo weszły w drugą część spotkania. Kolejny punkt zagrywką dołożyła Wenerska. Po bloku Magdaleny Stysiak zrobiło się już 7:1, a mocnych słów Ze Roberto podczas przerwy nie zabrakło. Krytyka podziałała na Canarinhos niczym kubeł zimnej wody. Po ataku z pipe’a Bergmann był już remis – 10:10. Gra zaczęła się od nowa, a siatkarki z Ameryki Południowej odzyskały pewność siebie, punktując każde niedociągnięcie reprezentantek Polski. Znów doskonale prezentowała się Tainara – 21:17, która przy wsparciu Gabi, pociągnęła za sobą zespół do kolejnej wygranej – 25:21.

Powrót z przytupem

Postawione pod ścianą podopieczne Stefano Lavariniego odzyskały rytm. Już na wstępie dwoma asami popisała się Martyna Łukasik – 5:2. Blokiem Bergmann zatrzymała natomiast Korneluk, a po autach piłki zaczęła rozrzucać Gabi. Błędy rywalek dały Polkom chwilę spokoju – 10:5. Radość z przewagi nie trwała jednak długo, bowiem po bloku Diany zrobiło się 11:11. Wówczas 3 ‘oczka’ z rzędu zdobyła Łukasik, do której za moment dołączyła Gryka – 17:15. Pomimo nerwów, biało-czerwone mknęły przed siebie trzymając się niewielkiej różnicy. W samej końcówce drugi bieg odpaliła jeszcze Magdalena Stysiak, która domknęła seta – 25:21.

Szczęście sprzyja lepszym?

Czwarta partia od początku należała do intensywnych. Nie do zatrzymania była Bergmann, jednak dwa błędy dotknięcia Julii pozwalały Polkom trzymać kontakt – 1:2 4:5. Po stronie biało-czerwonych brakowało szczęścia i jakości. Podopieczne Ze Roberto wciąż świetnie serwowały, a Roberta nie bała się ryzyka, dogrywając parę razy z rzędu na pipe’a. W jednej z wymian ucierpiała Marcelle, jednak defensorka wróciła do gry. Rezultat natomiast stale się rozjeżdżał – 11:15.

Po bloku Gabi Lavarini przerwał grę – 13:18. Poderwać do gry zespół próbowała jeszcze para Gryka – Smarzek, ale Alicja Grabka nie miała pomysłu na grę – 16:21. Ścianą nie do przejścia okazały się Julia i Diana. O losach meczu zadecydowała nerwowa końcówka. Po bloku Bergmann ma Malwinie Smarzek z 3 punktów mogły cieszyć się już Canarinhos – 25:22.

Polska – Brazylia 1:3
(21:25, 22:25, 25:21, 22:25)

Składy zespołów:
Polska: Gryka (8), Stysiak (15), Korneluk (10), Łukasik (13), Czyrniańska (6), Wenerska (2), Szczygłowska (libero) oraz Smarzek (7), Łysiak, Grabka, Damaske(3) i Jurczyk
Brazylia: Diana (7), Julia (14), Roberta (3), Gabi (24), Bergmann (22), Tainara (10), Marcelle (libero) oraz Kisy

Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Ligi Narodów

PlusLiga