Liga Mistrzów wkracza w decydującą fazę. O półfinał dalej walczą Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa. Najcięższa przeprawa czeka stołecznych, którzy zmierzą się z Halbank Ankara. W pozostałych przypadkach polskie ekipy są zdecydowanymi faworytami. Drabinka okazała się pechowa przede wszystkim dla włoskich ekip, zaś polskich kibiców powinno interesować wyłącznie to, czy w łódzkim Final Four zobaczymy aż trzy polskie drużyny?
Polskie finały także w praktyce?
Liga Mistrzów wraca do gry, a o awans do półfinału powalczą aż trzy polskie zespoły: Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie oraz PGE Projekt Warszawa. Wszystkie biało-czerwone drużyny oprócz pucharów europejskich niezmiennie liczą się w grze o krajowe trofea. W Lidze Mistrzów natomiast zajmowały 1. miejsce, co wszystkim wymienionym dało bezpośredni awans do ćwierćfinału.
Los szczęścia?
Serię spotkań ćwierćfinałowych rozpocznie pojedynek wicemistrzów Polski. Aluron CMC Warta Zawiercie zmierzy się na wyjeździe z SVG Lueneburg. Jurajscy Rycerze w ramach grupy C mieli okazję powalczyć z Allianz Milano, Knack Roeselare oraz Hypo Tirol Innsbruck. Podopiecznym Michała Winiarskiego udało się zwyciężyć we wszystkich spotkaniach. Najbliżej ogrania polskiej ekipy był zespół z Włoch, lecz pierwsze starcie obu drużyn i tak padło łupem zawiercian 3:2.
O półfinał wicemistrzom Polski przyjdzie zagrać z SVG Lueneburg. Zespół z Niemiec grupie nie miał tak łatwo. Wpadka przeciwko Chaumont VB 52 i dwie porażki z Jastrzębskim Węglem spowodowała, że drużyna wyszła z grupy z 2. Miejsca. O czołową ósemkę podopiecznym Stefana Huberna przyszło zagrać z krajowym rywalem – Berlin Recycling Volleys. Po dwóch szalenie wyrównanych pełnodystansowych pojedynkach i zaciętym secie stołeczni zostali wyeliminowani z gry. W zawodach pozostał więc ostatni niemiecki zespół, który czeka ciężka przeprawa.
Spotkanie pomiędzy SVG Lueneburg a Aluron CMC Wartą Zawiecie odbędzie się we wtorek – 11 marca. Początek zaplanowano na godzinę 19:00. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień – 18 marca. Faworytem naturalnie drużyna z Zawiercia.
Tylko jeden 'bilet’
Liga włoska w półfinale może liczyć wyłącznie na jednego przedstawiciela. Pech chciał, że już na etapie 1/4 spotkają się Sir Safety Perugia Volley oraz Vero Volley Monza, której siatkarzom cudem udało się uniknąć spadku z serie A. Puchary europejskie rządzą się jednak własnymi prawami. Choć faworytem mistrzowie Włoch, to rywale z krajowego podwórka z pewnością łatwo skóry nie sprzedadzą. Pierwszy mecz zaplanowano na wtorek – 11 marca, na godzinę 20:30. Rewanż odbędzie się 20 marca.
W fazie grupowej ekipa Kamila Semeniuka, i od niedawna też Łukasza Usowicza, dała popalić Halkbank Ankara, Sainta-Nazaire VB Atlantique oraz Jihostrj Ceske Budejovice. Jedni z pretendentów do tytułu w pierwszej rundzie przegrali na finiszu wyłącznie z tureckim zespołem – 2:3, zwyciężając w grupie. Z 1. miejsca awans zagwarantować udało się także siatkarzom Vero Volley Monza. Łatwo nie było, lecz potknięcie w pojedynku z greckim Olympiakosem – 1:3, nie przekreśliło szans Włochów na bezpośredni awans.
Niebezpieczeństwo na horyzoncie
W środę swoje spotkanie ćwierćfinałowe rozegra PGE Projekt Warszawa. Stołecznych spośród wszystkich polskich ekip najpewniej czeka najcięższa przeprawa. Niefart podopiecznych Piotra Grabana polega na tym, że zmierzą się oni z nieobliczalnym Halkbank Ankara. Turecki zespół wielokrotnie napsuł krwi innym przeciwnikom i choć minimalnym faworytem zespół z Warszawy, to awans wcale nie jest sprawą oczywistą w tym wypadku.
W grupie A warszawiakom przyszło rywalizować z Berlin Recycling Volleys, ACH Volley Ljubljana i Greenyard Maaseik. Projekt, podobnie jak Warta Zawiercie, w pierwszym etapie oddał rywalom wyłącznie dwa sety. W przypadku drużyny ze stolicy Polski obyło się jednak bez podziału punktów, gdyż po jednym secie urwały ekipy z Lublany i Berlina. Świetna postawa zaowocowała awansem z 1. lokaty, co gwarantowało automatyczną przepustkę do ćwierćfinału. Droga Halkbanku była zdecydowanie bardziej wyboista. Dwie porażki przełożyły się na wyjście z grupy z 2. miejsca, zmuszając siatkarzy z Ankary do gry z Allianz Milano. O wygranej tureckiego pretendenta przesądził zaś dopiero złoty set.
Spotkanie pomiędzy Halkbank Ankara a PGE Projektem Warszawa odbędzie się we środę – 12 marca. Początek zaplanowano na godzinę 16:00. Rewanż zostanie rozegrany za tydzień – 19 marca.
Zdecydowany faworyt
Mocnym kandydatem do Final Four jest też Jastrzębski Węgiel. Mistrzowie Polski w dwóch poprzednich edycjach meldowali się w samym finale Ligi Mistrzów. Sięgnąć po trofeum dotychczas się jednak nie udało, a w obliczu odejścia wielu zawodników zgrana paczka z pewnością marzy o mocnym 'ostatnim tańcu’. Jastrzębianie w fazie grupowej nie pozostawili na przeciwnikach suchej nitki. Podopieczni Marcelo Mendeza zwyciężyli wszystkie mecze, meldując się bezpośrednio w ćwierćfinale. W pierwszej rundzie łupem polskiego zespołu padły spotkania z SVG Lueneburg, Chaumont VB 52 oraz Levski Sofia. O półfinał mistrzowie Polski zagrają zaś z Olympiacos Piraeus.
Grecki 'kolos’ w fazie grupowej nie spotkał się z żadnym z polskich zespołów. W grupie B czekały na niego pojedynki z Vero Volley Monza, Fenerbahce Medicana Stambuł oraz Helios Grizzlys Giesen. Bilans 4 wygranych i 2 porażek dał siatkarzom Olympiacos Piraeus szansę dalszej gry. O awansie do ćwierćfinału przesądził dwumecz przeciwko Saint-Nazaire VB Atlantique. Oba spotkania padły jednak łupem Greków 3:1.
Pierwsze ćwierćfinałowe starcie Jastrzębskiego Węgla z Olympiacos Piraeus odbędzie się w środę – 12 marca. Pierwszy gwizdek wybrzmi o 18:00. Przed własną publicznością jastrzębianie zagrają 19 marca.
Zobacz również: