Jubileuszowy sezon Ligi Mistrzów dla jednej z najmocniejszych tureckich ekip okaże się szczęśliwy? Wydaje się, że wiele będzie zależeć od tego, jaka dyspozycja dnia wylosuje się pod wodzą nowego szkoleniowca. Halkbank Ankara będzie jedną z czterech drużyn, które wystąpią w Final Four europejskich rozgrywek, które już za kilka dni odbędą się w Łodzi.
Halkbank Ankara dobrze zna europejskie salony
Tegoroczna impreza jest dla Halkbanku Ankara jubileuszową. Podopieczni dawniej Igora Kolakovica, a teraz już Radostina Stojczewa, biorą udział w Lidze Mistrzów po raz dziesiąty. Do tej pory jednak tylko raz meldowali się w jej finale, a było to w sezonie 2013/2014. Wówczas w ich ręce trafiło srebro. Od tego czasu najdalej, dokąd doszli to półfinał dwa lata temu.
Turecki gigant ma jednak duże doświadczenie na europejskich salonach. Pięciokrotnie przystępował do Pucharu CEV oraz czterokrotnie do Pucharu Challenge. Raz sięgnął po te pierwsze trofeum – w 2013 roku. Z kolei w 2022 roku był przegranym finalistą Pucharu Challenge.
Liga Mistrzów szła gładko
Drużyna z Ankary tegoroczną edycję rozpoczęła w grupie D, do której trafiła z Sir Safety Perugią, Saint-Nazaire VB Atlantique oraz Jihostroj Czeskie Budziejowice. Turecki zespół wygrał cztery z sześciu spotkań, dzięki czemu zajął drugą lokatę w klasyfikacji swojej grupy. Musiał więc przystąpić do baraży, w których stoczył wymagającą batalię z Allianz Milano. Ostatecznie klub z Mediolanu musiał uznać wyższość rywali w złotym secie.
Halkbank Ankara pozostanie chyba na długo zmorą PGE Projektu Warszawa. To właśnie ta ekipa wyeliminowała z turnieju podopiecznych Piotra Grabana, również w złotym secie… Tym bardziej bolesna była to porażka, że w lidze tureckiej zespół z Ankary przegrywał później mecze fazy play-off, w których teoretycznie był faworytem.
Liga turecka? Awans do play-off i na tym koniec
Jeżeli chodzi o występy Halkbanku w lidze rodzimej, to zespół radził sobie bardzo dobrze przez całą fazę zasadniczą. Przez 24 kolejki zgromadził 48 punktów, a taki rezultat dał bilans 16 zwycięstw i 8 porażek. Ekipa z Ankary awansowała więc do rundy play-off z piątego miejsca.
Tam trafiła na Spor Toto, z którym niespodziewanie przegrał dwa mecze. Na etapie spotkań o miejsca 5.-8. Również nie poszło Halkbankowi najlepiej, bowiem dwukrotnie przegrał z Alanya Bld – kolejno 1:3 i 0:3.
To spora różnica wynikowa, biorąc pod uwagę zeszłoroczny sezon. Wtedy Halkbank został mistrzem Turcji, a dodatkowo zdobył krajowy puchar.
Marek Sotola niezastąpionym liderem
Halkbank Ankara w tym sezonie dysponuje kilkoma mocnymi, rozpoznawalnymi nazwiskami w świecie siatkówki. O dziwo jednak, pierwsze skrzypce gra ten, który dopiero pracuje na swoją markę sportową. Marek Sotola w tym sezonie debiutuje na tureckich parkietach i radzi sobie nad wyraz dobrze. O jego potencjale wspominał chociażby Andrzej Kowal i jego słowa potwierdziły się m.in. w europejskich pucharach.
25-letni Czech jest trzecim najlepiej punktującym tegorocznej Ligi Mistrzów. Do tej pory zdobył 206 punktów (średnio 5 na seta). Jak przystało na jego nominalną pozycję, ogromnym atutem jest jego skuteczność w ofensywie. Potrafi też zagrozić serwisem.
Gwiazd nie brakuje
Oprócz utalentowanego atakującego, w ekipie z Ankary występują m.in. Yoandy Leal czy znany z PlusLigi, Dick Kooy. Brazylijczyk w tej edycji turnieju skupiał swoje siły głównie na zagrywce, choć w ćwierćfinałach pokazał najlepszą wersję siebie. Za to Holender był wsparciem w ofensywie od początku zawodów. On również znalazł się w najlepszej dziesiątce punktujących w turnieju. Warto też pamiętać o doświadczonym rozgrywającym. Micah Ma’a to brązowy medalista olimpijski z Paryża, który z ekipą z Ankary sięgnął już po niejedno trofeum.
Przypomnijmy, że pomimo tego Halkbank chciał się jeszcze wzmocnić przed turniejem finałowym, ale zgody na transfery nie wyraził CEV.
Halkbank Ankara w półfinale Ligi Mistrzów zmierzy się z włoską Sir Safety Perugią.
Pełny skład drużynowy: Caner Çiçekoğlu, Yuksel Sercan Bidak, Deniz Ivgen, Marko Matić, Huseyin Batuhan Duman, Mirza Lagumdzija, Volkan Döne, Yoandy Leal, Tuna Uzunkol, Dick Kooy, Micah Ma’a, Berk Dilmenler, Marek Sotola, Izzet Ünver, Yunus Emre Tayaz, Yiğit Hamza Aslan, Oğulcan Yatgin
Prognozowany skład wyjściowy: Leal, Bidak, Ma’a, Kooy, Uzunkol, Sotola, Done (libero)
Zobacz również:
Terminarz i wyniki Final Four Ligi Mistrzów

Reklama / 18+ / Hazard wiąże się z ryzykiem / Graj odpowiedzialnie