Mimo że siatkarze ZAKSY Strzelce Opolskie grali w osłabieniu, to postawili się we własnej hali Viśle Bydgoszcz. Mogli nawet odnieść zwycięstwo, ale zabrakło im chłodnej głowy w końcówkach. W efekcie trzy punkty pojechały do Bydgoszczy.
W mecz świetnie weszli gospodarze, którzy między innymi po punktowej zagrywce Krzysztofa Zapłackiego i szczelnym bloku odskoczyli od rywali na cztery oczka (6:2). Z biegiem czasu Visła zaczęła jednak odrabiać straty, a udane kontry Jewgienija Karpińskiego i Jana Galabova pozwoliły jej wrócić do gry (11:11). W kolejnych minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale wynik ciągle oscylował wokół remisu. Obie drużyny w decydującą część premierowej odsłony weszły przy remisie 20:20. W końcówce odważna gra Ernesta Kaciczaka i Wiktora Klęka zaczęła przechylać szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy, a udana kontra Zapłackiego dała wygraną ZAKSIE (25:22).
W pierwszej fazie drugiej odsłony oba zespoły szły łeb w łeb. Po zbiciu Klęka gospodarze prowadzili nawet 8:7, ale przy zagrywce Michala Masnego inicjatywę zaczęli przejmować bydgoszczanie. Mogli oni liczyć na błędy rywali, a po ataku Patryka Łaby odskoczyli na cztery oczka (13:9). Asa serwisowego dołożył Mariusz Marcyniak, a faworyci kontrolowali boiskowe wydarzenia. Zanosiło się nawet na dużą przewagę podopiecznych Marcina Ogonowskiego, ale przy zagrywce Michała Szczechowicza ekipa z Opolszczyzny odrobiła część strat. Końcówka należała jednak do Marcyniaka, którego seria punktów pozwoliła spokojnie grać Viśle. Ostatecznie ta część meczu po zbiciu Łaby padła jej łupem 25:20.
W trzecim secie początkowo trwała walka cios za cios, ale seria bloków Marcyniaka i zbicie Łaby spowodowały, że inicjatywę na boisku przejęli goście (9:5). Po zbiciu Galabova prowadzili oni jeszcze 12:8, ale strzelczanie systematycznie zaczęli odrabiać straty. Wykorzystali błędy rywali w ataku, a po akcji ze środka Macieja Woza doprowadzili do remisu (16:16). W kolejnych minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, a obie drużyny udane zagrania przeplatały błędami w polu serwisowym. Zanosiło się na walkę na przewagi, ale dwa błędy Kaciczaka przechyliły szalę zwycięstwa na stronę ekipy znad Brdy (25:23).
Początkowo w czwartej odsłonie walka toczyła się cios za cios, ale zbicie Łaby spowodowało, że niewielka przewaga zaczęła zarysowywać się po stronie przyjezdnych (7:5). Blok dołożył Marcyniak, a w ataku z dobrej strony pokazał się Kamil Kosiba (12:8). Gospodarzy do walki próbował poderwać Wóz, ale jego koledzy popełniali błędy, dzięki czemu w coraz lepszej sytuacji byli przyjezdni (16:12). Pojedyncze udane zagrania Klęka nie zmieniły obrazu gry po stronie ZAKSY, natomiast dobra gra w bloku Visły oraz w ataku Kosiby przybliżała faworytów do sukcesu (20:15). W końcówce gospodarze próbowali ratować się blokiem i zagrywką, ale dwa zbicia Łaby dały zwycięstwo bydgoszczanom (25:22).
ZAKSA Strzelce Opolskie – Visła Bydgoszcz 1:3
(25:22, 20:25, 23:25, 22:25)
Składy zespołów:
ZAKSA: Szczechowicz (2), Klęk (18), Zapłacki (17), Kaciczak (11), Wóz (9), Kosian (6), Pilichowski (libero) oraz Pogłodziński (libero)
Visła: Masny (3), Karpińskii (14), Łaba (15), Galabov (13), Gałązka (3), Marcyniak (18), Bonisławski (libero) oraz Kosiba (6), Kowalski (3) i Kaźmierczak
Zobacz również
Wyniki i tabela TAURON 1. Ligi mężczyzn
źródło: inf. własna