W ramach odrabiania zaległości z 1. kolejki I ligi mężczyzn Krispol Września podejmował zespół z Częstochowy. Pierwszy set poszedł po myśli gospodarzy, jednak podopieczni trenera Kardasa nie zdołali pójść za ciosem. W kolejnych odsłonach wrześnianie przegrywali do 20, 21 oraz 21 i wciąż muszą czekać na swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.
Od początku pojedynku warunki na boisku dyktowali gospodarze, którzy szybko odskoczyli na kilkupunktowe prowadzenie (8:4). Wrześnianie punktowali seriami. Mimo czasu dla Piotra Gruszki siatkarze Krispolu kontynuowali udaną passę (10:5, 12:5). Po krótkim fragmencie wyrównanej gry ponownie serię zaliczyli gospodarze i drugą przerwę wykorzystał częstochowski szkoleniowiec (18:10). Mimo podwójnej zmiany w szeregach drużyny z Częstochowy, przewaga pozostawała wyraźna. Przyjezdni obronili jedną piłkę setową, ale szybko kropkę nad i postawili gospodarze.
Otwarcie drugiego seta było zacięte. Dopiero z czasem Krispol wyszedł na prowadzenie 8:6 i o czas poprosił trener Gruszka. Gospodarze utrzymywali nieznaczną zaliczkę punktową. W dalszej fazie seta częstochowianie złapali kontakt punktowy i o czas poprosił trener Kardas (13:10, 13:12). Kolejne akcje toczyły się pod dyktando gości, przy stanie 15:16 drugi raz zawodników do siebie przywołał Marian Kardas. Częstochowianie na dobre przejęli inicjatywę. Gospodarze nie potrafili odwrócić biegu seta i przegrali do 20.
W trzecim secie częstochowianie poszli za ciosem, szybko pierwszy czas wykorzystał szkoleniowiec Krispolu (2:5). Przyjezdni wciąż dyktowali warunki, dystans pozostawał wyraźny (5:10). Mimo kolejnych interwencji Mariana Kardasa sytuacja na boisku nie ulegała zmianie (10:16). Trener Gruszka sięgał po zmiany. W końcówce wrześnianie odrobili kilka punktów (16:20). Gdy różnica punktowa wyraźnie się zmniejszyła, częstochowski szkoleniowiec wrócił do podstawowego ustawienia (18:20). Końcówka była zacięta, ale wcześniej zbudowana przewaga wystarczyła, by to siatkarze z Częstochowy cieszyli się ze zwycięstwa.
Początek seta numer cztery był emocjonujący (6:7). Dopiero po serii punktów Krispol Września wyszedł na prowadzenie (7:9, 10:9). W kolejnych akcjach trwała zacięta walka, żaden z zespołów nie był w stanie odskoczyć na więcej niż dwa punkty. Gdy Norwid doprowadził do remisu, o czas poprosił trener Kardas (14:12, 14:14). Z czasem wciąż wynik pozostawał na styku (19:19). W decydującą fazę seta drużyny wchodziły przy remisie 21:21. Kolejne akcje grane były pod dyktando zespołu z Częstochowy, tylko przyjezdni zdobywali punkty i dopisali do swojego konta cenny komplet oczek.
MVP: Rafał Sobański
Krispol Września – Exact Systems Norwid Częstochowa 1:3
(25:18, 20:25, 21:25, 21:25)
Składy zespołów:
Krispol: Lipiński (3), Polczyk (8), Laskowski (6), Tupta (16), Cichosz-Dzyga (10), Kaciczak (10), Zieliński (libero) oraz Olszewski (7), Buczek i Ziółkowski
Norwid: Kryński (12), Schmidt (10), Beau (1), Kogut (15), Sobański (21), Kowalski (4), Sho (libero) oraz Borkowski (3), Popiela (3), Gibek (1), Sługocki (1) i Biliński
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
