Po ostatniej kolejce w I lidze mężczyzn zrobiło się bardzo ciekawie. Ostatnie porażki drużyn z czołówki pokazały, że nikt nie może być pewny wygranej. Najbliższa runda może też doprowadzić do sporych zmian w tabeli rozgrywek, w której sytuacja punktowa jest bardzo wyrównana – zarówno w czołówce, jak i w dalszej części zestawienia.
Jako pierwsi zagrają siatkarze szóstej w tabeli Visły i Mickiewicza. Ekipa z Kluczborku nadal jest liderem tabeli, ale ma taki sam dorobek punktowy, jak wrocławska Gwardia. Bydgoszczanie mają o jedną wygraną mniej od swoich najbliższych rywali, ale sami też mają chrapkę na wyższą pozycję. Mają możliwość, bowiem do trzeciej Avii tracą trzy punkty. O wygraną jednak nie będzie łatwo, bowiem od trzech meczów kluczborczanie są niepokonani i nie bez powodu liderują tabeli. Ekipa z Bydgoszczy radzi sobie różnie, w ostatnich dwóch meczach zanotowała porażki i spadła o dwie lokaty w tabeli. W tym meczu siatkarze Visły będą więc chcieli zaprezentować pełnię swoich możliwości.
Avia Świdnik też będzie miała cel na najbliższe starcie, dość niespodziewanie bowiem przegrała ostatnio w Krakowie. Świdniczanie będą chcieli więc wrócić na zwycięską ścieżkę, tym bardziej, że grają u siebie. O zwycięstwo będą musieli jednak mocno się postarać, bowiem do Świdnika przyjedzie Norwid Częstochowa. Avia wyprzedza swoich najbliższych rywali tylko i wyłącznie lepszym stosunkiem setów. Mecz będzie się więc toczył o „sześć punktów”. Bardzo możliwe, że zespoły podzielą się punktami, a mecz może znacznie wpłynąć na zmiany w tabeli.
O ważne punkty powalczą też KPS Siedlce i AZS AGH Kraków. Ekipa z Małopolski w ostatniej kolejce sprawiła niespodziankę i z pewnością nie chce poprzestać tylko na tej wygranej z Avią. W tym meczu o nią też nie będzie łatwo. Siedlczanie plasują się wyżej, a ostatnio nie mieli problemów z pokonaniem Astry. Komplet punktów przyda się każdej z drużyn, bowiem obie mają w perspektywie awans w tabeli. Różnice punktowe do wyprzedzających je drużyn nie są duże.
Podbudowani ostatnią wygraną z Lechią do meczu z Krispolem przystąpią siatkarze Legii Warszawa. Legioniści zagrają po raz kolejny u siebie i ich celem z pewnością będzie komplet punktów. – Cieszymy się, że wyszedł nam taki mecz i punkty zostały na Niegocińskiej. Zagraliśmy super siatkówkę i byliśmy lepsi we wszystkich elementach – podsumował ostatnią wygraną trener Legii, Krzysztof Wójcik. Wrześnianie nie radzą sobie dobrze i cały czas szukają swojej dobrej dyspozycji. Krispol przegrał sześć ostatnich spotkań, choć w niektórych niewiele brakowało do końcowego sukcesu. Legia nie może spodziewać się łatwego meczu, bowiem rywale mocno pracują nad tym, by wrócić do dobrej gry.
Po ostatnim weekendzie Lechia musiała przepracować porażkę z Legią. Tomaszowianie będą grać o szóste zwycięstwo w tym sezonie. Rywal nie będzie należał do wymagających. Po drugiej stronie siatki staną uczniowie spalskiego SMS-u. Ci nadal czekają na pierwsze zwycięstwo w sezonie, choć za nami już jedenaście kolejek. Na odbicie się od dna ligowej tabeli SMS nie ma szans, ale dla tej drużyny najważniejsza jest dobra gra i zdobywanie doświadczenia. Lechia ma szansę na awans o jedno oczko w tabeli, a wywalczenie kompletu punktów w tym meczu to dla niej raczej obowiązek.
O polepszenie swojej sytuacji w najbliższym meczu walczyć będzie MKS Będzin. Po bardzo dobrym początku ekipa z Zagłębia radzi sobie ostatnio trochę gorzej i zanotowała trzy kolejne porażki. – Na pewno te porażki nie wynikają z tego, że źle wyglądamy na treningach. Na nich prezentujemy się fajnie. Jedna z drugą szóstką biją się jak równy z równym, a w trakcie meczów wywieramy na siebie zbyt dużą presję. Może za bardzo chcemy – zauważył trener MKS-u, Wojciech Serafin.
Rywalami jego zespołu będą siatkarze Olimpii Sulęcin, którzy plasują się w dolnej części tabeli, na 12. Miejscu. Wydaje się, że jeśli będzinianie ułożą swoją grę, wygrana nie powinna być problemem. Jeśli cały czas ich dyspozycja będzie prezentować się tak, jak w ostatnich meczach, Olimpia może upatrywać swoich szans na punkt bądź punkty.
Chrobry Głogów jest na fali, wygrał cztery ostatnie spotkania. Ważne punkty wywalczył w tym ostatnim – z Visłą Bydgoszcz. Teraz uda się do Białegostoku, gdzie powalczy z dużo niżej plasującym się BAS-em. Mimo różnicy w tabeli, głogowianie nie lekceważą przeciwników. – Musimy po prostu zrobić swoje, bo mamy umiejętności i możliwości, aby wygrywać. W każdym meczu musimy jednak zagrać na 110%. Na pewno BAS będzie dla nas bardzo trudnym przeciwnikiem, tym bardziej, że zagra we własnej hali, ale mam nadzieję, że wrócimy do Głogowa z kolejnym zwycięstwem – stwierdził przed tym meczem Sebastian Lisicki.
Siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław zrobią wszystko, by wywalczyć komplet punktów w starciu z Astrą. Po tej kolejce, przy dobrym wyniku starcia Mickiewicza, mogą wskoczyć bowiem na fotel lidera rozgrywek. Zespół z Nowej Soli radzi sobie różnie. Potrafi zaprezentować się bardzo dobrze, by zaraz zanotować spadek dyspozycji. – Na takim poziomie jedna piłka może zdecydować o tym, że drużyna zaczyna wygrywać lub przegrywać – zauważył też trener Astry, Andrzej Krzyśko. Jego zespół z pięcioma wygranymi plasuje się na dziewiątym miejscu w tabeli i musi uważać, bowiem gonią go m.in. tomaszowianie i krakowianie.
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna