Siatkarze Visły Bydgoszcz wykorzystali atut własnej hali, w której bardzo pewnie pokonali w trzech setach Mickiewicza. Dzięki temu zwycięstwu utrzymali miano niepokonanych w tym sezonie, zaś kluczborczanie na drugi triumf muszą jeszcze poczekać.
Początek meczu należał do kluczborczan, którzy po punktowej zagrywce Artura Pasińskiego wyszli na prowadzenie 4:2, ale gospodarze szybko wrócili do gry. Z biegiem czasu zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Dobrze grali w bloku, a skuteczne zbicia Kamila Gutkowskiego dały im przewagę (12:8), która w kolejnych minutach wzrastała. Po asie serwisowym Przemysława Kupki Mickiewicz zbliżył się na 15:18, ale na więcej nie było go już stać. Na środku w szeregach Visły pokazał się Wojciech Kaźmierczak, a kolejne bloki przybliżały ją do sukcesu w premierowej odsłonie. W końcówce przyjezdni popełniali błędy, a bydgoszczanie pewnie triumfowali (25:18).
W drugim secie poszli za ciosem. Po ataku Mateusza Kowalskiego odskoczyli już na 5:0. Pojedyncze udane zagrania Łukasza Zimonia i Bartosza Schmidta nie były w stanie poderwać gości do walki. Wciąż mieli oni problemy z przebiciem się przez blok rywali, a po kontrze Jana Galabova przegrywali już 5:11. Podopieczni Mariusza Łysiaka przy serwisie Schmidta zerwali się do walki, a po serii bloków przegrywali już tylko 15:16. Wówczas jednak Visła oddała im pięknym za nadobne w bloku, a udane ataki Gutkowskiego i Kaźmierczaka pozwoliły jej ponownie uzyskać przewagę. Mickiewicz popełniał więcej błędów, co ułatwiało jej zadanie. W końcówce kontrolowała grę, a po pomyłce w polu serwisowym Jakuba Czerwińskiego wygrała 25:20.
Początek trzeciej partii był wyrównany, ale szybko inicjatywę zaczęli przejmować podopieczni Marcina Ogonowskiego (6:4). Dzięki dobrej grze Kaźmierczaka wygrywali już 10:6. Wprawdzie przez własny błąd pozwolili zbliżyć się przeciwnikom na 11:12, ale później znowu kontrolowali boiskowe wydarzenia. Po asie serwisowym Galabova trzymali rywali na dystans (16:12). Dołożyli dwa bloki, a pojedyncze skuteczne zbicia Schmidta i Konrada Muchy to było za mało, aby Mickiewicz wrócił do gry. W końcówce nie mógł zatrzymać Galabova, który prowadził bydgoszczan do sukcesu. Ostatecznie po czapie Michala Masnego triumfowali oni 25:19.
MVP: Jan Galabov
BKS Visła Proline Bydgoszcz – KKS Mickiewicz Kluczbork 3:0
(25:18, 25:20, 25:19)
Składy zespołów:
Visła: Masny (3), Wierzbicki (12), Kowalski (11), Kaźmierczak (11), Gutkowski (10), Galabov (17), Bonisławski (libero)
Mickiewicz: Prokopczuk (1), Kupka (3), Pasiński (3), Bułkowski (5), Schmidt (11), Zimoń (4), Jaskuła (libero) oraz Popik, Czerwiński (3), Mucha (3), Siemiątkowski (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna