Miano niepokonanych w I lidze zachowali siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała, którzy w zaległym meczu TAURON 1. Ligi pokonali we własnej hali 3:1 KPS Siedlce. Dla gości był to dopiero pierwszy mecz rozegrany w tym sezonie.
Początek meczu był wyrównany. Po autowym ataku Mateusza Kańczoka na dwupunktowe prowadzenie wysunęli się bielszczanie, ale nie cieszyli się z niego zbyt długo. Po szczelnym bloku KPS wrócił do gry. W kolejnych minutach prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, ale to siedlczanie grali bardziej nerwowo. Błędy Radosława Nowaka oraz Michała Wójcika spowodowały, że BBTS zaczął zyskiwać przewagę (19:16). W kluczowych momentach gospodarze dołożyli oczka w bloku, a pojedyncze udane zagrania Janusza Górskiego nie poderwały już do walki przyjezdnych. Ostatecznie po popsutej zagrywce Szymona Berezy bielszczanie triumfowali w premierowej odsłonie 25:20.
W pierwszej fazie drugiej partii walka trwała cios za cios, ale jako pierwsi pękli gospodarze. Ich błędy w przyjęciu i ataku oraz udana kontra Górskiego sprawiła, że KPS błyskawicznie odskoczył od rywali (10:5). Goście dokładali punkty blokiem, a po zbiciu ze środka Nowaka siedlczanie kontrolowali boiskowe wydarzenia (16:10). Do walki BBTS próbował poderwać Michał Makowski, który popisał się asem, ale wciąż w natarciu był KPS. Na skrzydłach skutecznie grali Kańczok i Wójcik, a na środku do gry włączył się Patryk Szymański, dzięki czemu goście zbliżali się do sukcesu w drugim secie. W końcówce przytrafiło im się kilka błędów, ale nie miały one wpływu na wynik. Ostatecznie ta część meczu padła łupem siedlczan 25:19.
Trzecia odsłona lepiej zaczęła się dla ekipy z Beskidów, która po udanej kontrze Serhija Kapelusa wyszła na prowadzenie 6:4. Jednak KPS szybko wrócił do gry, a duet Nowak/Wójcik sprawił, że to goście zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Wciąż popełniali sporo błędów, ale to oni decydowali o obrazie gry. Po pomyłce w przyjęciu Wiaczesława Tarasowa i czapie na Bartoszu Cedzyńskim zbudowali sobie przewagę (16:12). Wygrywali jeszcze 21:18, ale w końcówce zupełnie się pogubili. Blok Cedzyńskiego doprowadził do remisu, a kluczowe oczka zdobywali bielszczanie. Tomasz Piotrowski na spółkę z Cedzyńskim przechylili szalę zwycięstwa na stronę BBTS-u (25:22).
Przyjezdni czwartego seta zaczęli od mocnego uderzenia. Po kiwce Berezy odskoczyli od przeciwników już na cztery oczka (8:4). Wprawdzie Paweł Gryc w duecie z Tarasowem poderwali bielszczan do walki, ale wciąż w lepszej sytuacji byli goście. W ich szeregach punktował Kańczok, a BBTS nie mogło doprowadzić do remisu. Dopiero blok gospodarzy pozwolił im wrócić do gry (18:18). W końcówce KPS się znowu zupełnie pogubił. Miał problem z zagrywką Tarasowa, sam popełniał błędy, a blok dołożył Adrian Hunek. W efekcie gospodarze wygrali 25:19, a cały mecz 3:1.
MVP: Wiaczesław Tarasow
BBTS Bielsko-Biała – KPS Siedlce 3:1
(25:20, 19:25, 25:22, 25:19)
Składy zespołów:
BBTS: Macionczyk, Siek (5), Hunek (6), Piotrowski (3), Tarasow (16), Krikun (5), Jaglarski (libero) oraz Marek (libero), Kapelus (8), Cedzyński (5), Popik (1), Gryc (11) i Makowski (3)
KPS: Nowak (11), Kańczok (17), Górski (12), Szymański (8), Wójcik (12), Bereza (4), Waloch (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON 1. Ligi mężczyzn
źródło: inf. własna