MCKiS Jaworzno walczył, ale zdołał urwać punktu Mickiewiczowi Kluczbork. Jaworznianie przegrali 1:3. Dla podopiecznych trenera Łysiaka było to kolejne zwycięstwo we własnej hali. Ich seria domowych triumfów trwa od początku listopada.
Po punktowym bloku kluczborczanie prowadzili na początku meczu 7:4. Gospodarze skutecznie punktowali w ataku, utrzymując prowadzenie (11:8), ale w dalszej fazie seta obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek. Ze zmiennym szczęściem punktował Wojciech Szwed (15:12). W kolejnych akcjach ataków nie kończyli natomiast Owczarz i Biegun, a gdy na tablicy wyników pojawił się remis, o czas poprosił trener Łysiak (15:15). Po przerwie niemoc przełamał Łukasz Owczarz. Po fragmencie wyrównanej gry ponownie na prowadzenie wyszli kluczborczanie, a po asie Łukasza Sternika przerwę wykorzystał trener Parkitny (21:18). Końcówka ponownie grana była na styku (22:22). Atak Jakuba Lewandowskiego dał piłki setowe gospodarzom i chociaż po zagraniu Jakuba Grzegolca MCKiS przedłużył grę, to ostatnie słowo należało do Lewandowskiego.
Otwarcie drugiej odsłony również należało do Mickiewicza (6:3) – skutecznie atakował Filip Frankowski (10:7). MCKiS nie miał zamiaru odpuszczać i po asie Oskara Wojtaszkiewicza goście złapali kontakt punktowy, a gdy w kolejnej akcji Owczarz popełnił błąd wynik się wyrównał (11:11). Jaworznianie nie poszli za ciosem. Przy zagrywkach Frankowskiego Mickiewicz zaliczył serię, którą zakończył dopiero błąd przyjmującego (15:12). Po kiwce Owczarza było już 17:13. Po jego akcji za prowokacje najpierw czerwoną kartkę, a następnie żółtą i czerwoną otrzymał Filip Frankowski, przez co został wykluczony z gry. Ta sytuacja nie wybiła z rytmu gospodarzy, którzy utrzymywali wyraźne prowadzenie. Ostatnie akcje to seria błędów MCKiS-u.
Sytuacja zmieniła się w trzecim secie. Po błędzie Bieguna to MCKiS prowadził 7:4. Gospodarze wciąż mieli problem ze skończeniem ataku, dlatego przy stanie 5:9 o czas poprosił trener Łysiak. W dalszej fazie seta sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, skutecznie punktował Grzegolec (9:13). Niemoc gospodarzy trwała. Jaworznianie wykorzystywali sytuację. Trener Łysiak rotował składem (12:18). Po interwencji szkoleniowca zespołu z Kluczborka gospodarze zaczęli odrabiać straty. Skutecznie punktowali środkowi, a rywale zaczęli popełniać błędy (16:18). Gdy przedłużoną akcję skończył Frankowski, dystans stopniał do jednego oczka (17:18). Serię przy zagrywkach Konrada Muchy zakończył dopiero zagraniem Tomasz Polczyk (17:19). Końcówkę lepiej rozegrali jaworznianie. Po ataku Macieja Polańskiego MCKiS miał piłki setowe, a partię zakończył blok Gulaka.
Pierwsze akcje czwartej partii toczyły się punkt za punkt. Dopiero po asie Łukasza Sternika Mickiewicz odskoczył na 11:8. W kolejnych akcjach jaworznianie starali się odrobić straty, jednak przez własne błędy nie byli w stanie tego zrobić (15:12). Dalsza faza seta to wymiana skutecznych ataków, akcje były krótkie (17:15). Po ataku Owczarza Mickiewicz wchodził w decydującą fazę seta prowadząc trzema punktami (20:17). Dobre ataki Gulaka i Polczyka nie wystarczyły, by MCKiS odwrócił losy seta. Błąd w polu zagrywki Polańskiego i blok na Gulaku dały ostatnie punkty w tym meczu Mickiewiczowi.
MVP: Marcin Jaskuła
Mickiewicz Kluczbork – MCKiS Jaworzno 3:1
(25:23, 25:19, 21:25, 25:22)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Frankowski (13), Lewandowski (9), Biegun (10), Toma (16), Owczarz (16), Sternik (5), Jaskuła (libero) oraz Szmajduch (1), Mucha (1), Durski, Kulik i Łysiak (libero)
MCKiS: Grzegolec (10), Żeliński, Bieńkowski, Pietras (2), Szwed (8), Gulak (13), Ledwoń (libero) oraz Polczyk (8), Wojtaszkiewicz (5) i Polański (11)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna