Ostatnie dni owocne są dla siatkarzy Lechii Tomaszów Mazowiecki. Po wygranej z BBTS-em odprawili z kwitkiem kolejnego wyżej notowanego rywala od nich – KPS. Siedlczanie walczyli, ale tym razem w Tomaszowie Mazowieckim nie ugrali nawet seta.
Mecz lepiej zaczął się dla gospodarzy, którzy po kontrze Bartłomieja Janusa zaczęli budować sobie przewagę (4:1). Szybko ją roztrwonili, bo po błędzie Sławomira Stolca przyjezdni doprowadzili do remisu. Jednak w kolejnych minutach tomaszowianie skuteczniej prezentowali się na siatce, a po asie serwisowym Bartłomieja Neroja wrócili do prowadzenia z początku meczu (15:12). Na środku pokazał się Kamil Szaniawski, a po bloku Janusa ich dominacja stawała się coraz wyraźniejsza (19:14). Pojedyncze udane zagrywki Mateusza Borkowskiego czy ataki Mateusza Jóźwika to było za mało, aby KPS jeszcze coś wskórał w premierowej odsłonie. Ostatecznie po zbiciu Szaniawskiego padła ona łupem podopiecznych Bartłomieja Rebzdy (25:21).
W drugiej partii poszli oni za ciosem, po kontrze Sokołowskiego odskakując od rywali na 4:1. Przy serwisie Mariusza Magnuszewskiego siedlczanie jednak wrócili do gry, a po akcjach Adama Lorenca to oni zaczęli przejmować inicjatywę na boisku (7:5). Na dodatek w ataku pomylił się Mateusz Piotrowski, a sytuacja Lechii robiła się coraz trudniejsza (12:9). Dzielnie jednak walczyła, a dzięki blokowi zbliżyła się nawet do rywali na jeden punkt, lecz po własnym błędzie dała przewagę KPS-owi (20:17). Ten stanął w końcówce, a przy zagrywce Neroja to gospodarze wysunęli się na prowadzenie. Znowu jednak dały o sobie znać ich błędy, a o losach tej partii musiała zadecydować walka na przewagi. W niej lepiej spisała się Lechia, która po kontrze Stolca triumfowała 27:25.
Taka porażka nie podłamała podopiecznych Mateusza Grabdy, którzy od początku trzeciego seta dotrzymywali kroku przeciwnikom. Ani jedna, ani druga drużyna nie potrafiła wypracować sobie przewagi. Dopiero duet Sokołowski/Szaniawski sprawił, że Lechia odskoczyła na 13:11. Siedlczanie po akcji Adriana Markiewicza wrócili jeszcze do gry, ale większa siła ofensywna była po stronie gospodarzy. Ważne akcje kończył Piotrowski, a po kontrze Stolca zaczęli oni dążyć do końcowego sukcesu (21:18). KPS zbliżył się jeszcze na 21:22, ale końcówka należała do tomaszowian. Asem serwisowym ich zwycięstwo w tym meczu przypieczętował Piotrowski (25:21).
MVP: Dawid Sokołowski
Lechia Tomaszów Mazowiecki – KPS Siedlce 3:0
(25:21, 27:25, 25:21)
Składy zespołów:
Lechia: Neroj (2), Piotrowski (19), Sokołowski (18), Stolc (10), Janus (7), Szaniawski (7), Dzierżyński (libero) oraz Hendzelewski, Kulik
KPS: Magnuszewski (2), Lorenc (18), Dobosz (10), Jóźwik (10), Nowak (4), Michalak (2), Waloch (libero) oraz Markiewicz (1), Borkowski (1), Pawlun, Frankowski
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
