Po czwartkowym, nieudanym spotkaniu w Bydgoszczy Legia Warszawa z zupełnie innej strony zaprezentowała się we Wrześni. W starciu z Krispolem nie brakowało walki. Ostatecznie po czterech setach ze zwycięstwa cieszyli się podopieczni trenera Mielnika. Niemal 30 punktów zdobył Arkadiusz Żakieta i to atakujący został MVP meczu.
Początek spotkania układał się po myśli legionistów, którzy popełniali mniej błędów. Gdy ataku nie skończył Robert Brzóstowicz, o czas poprosił trener Kardas (8:10). Po przerwie skutecznie zaatakował Mateusz Łysikowski. Kolejne akcje były krótkie, na prowadzeniu pozostawali goście. Z czasem coraz pewniej punktował Arkadiusz Żakieta a dystans powiększał się (13:18). Mimo kolejnej interwencji szkoleniowca Krispolu, wciąż na siatce górowali goście. Dopiero Robert Brzóstowicz przerwał serię rywali (14:19). Kolejne akcje kończył Mateusz Łysikowski a gdy Kacper Bobrowski został zablokowany, o czas poprosił trener Mielnik (17:20). W końcówce obie drużyny psuły zagrywki (20:23). Ataki Arkadiusza Żakiety dały ostatnie punkty Legii.
Chociaż za sprawą skutecznej gry na siatce Mateusza Lindy gospodarze prowadzili 3:1, po blokach warszawianie szybko wyrównali. Skuteczne ataki Adriana Kopija i celna zagrywka Mateusza Łysikowskiego pozwoliły Krispolowi odbudować przewagę (9:6). Wrześnianom nie udało się jej jednak utrzymać, celne zagrywki Kacpra Bobrowskiego i dobra gra blokiem Legii sprawiły, że na tablicy wyników ponownie pojawił się remis (10:10). Środkowa faza seta to wymiana ciosów z wyrównanym wynikiem. Dopiero z czasem ponownie inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze, po asie Łysikowskiego czas wykorzystał Mateusz Mielnik (17:14). W kolejnych akcjach skutecznie punktował Jakub Abramowicz (17:16). Z czasem gospodarze coraz częściej popełniali błędy, przy stanie 21:20 interweniował Marian Kardas. Końcówka toczyła się po myśli wrześnian. Punkt na wagę zwycięstwa Krispolu zdobył zagrywką Linda.
Otwarcie trzeciego seta należało do Żakiety, po udanym kontrataku Legia odskoczyła na 7:4. Gospodarze szybko doszli do głosu, po ataku Kopija wyrównali (8:8). Krispol nie zdołał kontynuować skutecznej gry. Legia zaliczyła serię przy zagrywkach Bobrowskiego (9:9, 9:12). Dopiero po przerwie na życzenie trenera Kardasa warszawski przyjmujący popełnił błąd (10:12). Atak gospodarzy opierał się na Lindzie, po drugiej stronie głównie punktował Żakieta (12:14). W dalszej fazie seta wrześnian do walki starał się poderwać Jan Kopyść, jednak Krispol nie był w stanie przełamać rywali (16:16, 16:18). Końcówka grana była punkt za punkt. Gdy zablokowany został Karol Rawiak, o czas poprosił trener Mielnik (22:21). Kiedy Łukasz Rymarski zablokował Patryka Akalę, Krispol miał piłkę setową, ale nie wykorzystał jej. Gospodarze mieli jeszcze kilka szans na zwycięstwo, jednak ostatecznie po bloku na Lindzie to Legia cieszyła się ze zwycięstwa.
Początek czwartego seta był zacięty. Dopiero przy zagrywkach Bobrowskiego goście zaczęli budować przewagę, po nieudanym ataku Kopija czas wykorzystał Marian Kardas (9:11). W kolejnych akcjach nie brakowało błędów, gdy zablokowany został Łysikowski ponownie zawodników do siebie przywołał trener Krispolu (10:14). W szeregach gospodarzy mnożyły się problemy, zaś po warszawskiej stronie skutecznie punktowali wszyscy skrzydłowi (13:20). Roszady w składzie nie pomagały zespołowi z Wrześni. Do końca to legioniści kontrolowali przebieg gry. Nieudana zagrywka Pawła Cieślika dała kolejne piłki meczowe Legii. Już w kolejnej akcji błąd odbicia popełnił Wojciech Wachowicz, kończąc pojedynek.
MVP: Arkadiusz Żakieta
Krispol Września – Legia Warszawa 1:3
(20:25, 25:21, 27:29, 16:25)
Składy zespołów:
Krispol: Kopij (9), Łysikowski (13), Lipiński (2), Rymarski (6), Brzóstowicz (8), Linda (21), Zieliński (libero) oraz Bączek (2), Cieślik (1), Kopyść (5) i Wachowicz
Legia: Akala (9), Rawiak (10), Stępień M. (3), Żakieta (27), Bobrowski (14), Abramowicz (8), Sumara (libero) oraz Tomczak (libero), Leliwa, Szewczyk, Gomułka (1) i Stępień B.
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
