W zaległym meczu 5. kolejki I ligi mężczyzn Olimpia Sulęcin mierzyła się z BAS-em Białystok. Siatkarze beniaminka z Białegostoku przeciwstawili się rywalom, ale nie wystarczyło to, by wygrać choćby seta. Po raz kolejny sulęcinianie we własnej hali triumfowali 3:0.
Na początku meczu gospodarze nie ustrzegli się błędów, po nieudanym ataku Kordysza BAS prowadził 6:4. Olimpia szybko jednak doprowadziła do wyrównania (6:6). W kolejnych akcjach wynik utrzymywał się na styku. Skutecznie punktował Kacper Wnuk, po drugiej stronie siatki nie mylił się Grzegorz Turek (13:12, 15:13). W dalszej fazie seta goście odrobili straty, a gdy po ataku Kajetana Tokajuka wyszli na prowadzenie 18:17 o czas poprosił trener Kowalski. Końcówka to ponownie niepozbawiona błędów walka punkt za punkt. Po ataku Turka gospodarze mieli piłkę setową, ale po czasie dla trenera BAS-u kontratak wykorzystał Tokajuk, doprowadzając do remisu (24:24). Goście nie poszli za ciosem, błąd Wnuka zamknął pierwszą odsłonę.
Pierwsze akcje drugiej odsłony były krótkie, po asie Macieja Naliwajko Olimpia miała dwa punkty przewagi (5:3), ale szybko je straciła (6:6). Serię przy zagrywkach Michała Witkosia przerwał dopiero błąd zagrywającego po czasie dla trenera Kowalskiego (7:8). Dopiero za sprawą skutecznych akcji na siatce Łukasza Zimonia gospodarze odrobili straty i wyszli na prowadzenie 12:11. W dalszej fazie seta na nowo rozgorzała gra na styku. Żaden z zespołów nie był w stanie zbudować wyraźnego prowadzenia. Po ataku Konrada Bączka w decydującą fazę seta białostoczanie wchodzili z przewagą jednego oczka – 20:19. Przez proste błędy BAS-u sulęcinianie wyszli na prowadzenie, a po asie Rafała Maluchnika dystans powiększył się (23:21). Chociaż po bloku na Naliwajko BAS obronił piłkę setową, błąd w polu zagrywki Kacperkiewicza zakończył seta.
W trzecią partię lepiej weszli gospodarze, po zagraniu Zimonia było 5:2. Ponownie obie drużyny nie ustrzegły się pomyłek i po atakach Jakuba Abramowicza goście złapali kontakt punktowy (8:7). Gdy skuteczne zagrania dołożył Wnuk na tablicy wyników pojawił się remis (9:9). Akcje zwykle kończyły się w pierwszym uderzeniu (13:15). Na ataki Wnuka i Lesiuka odpowiadali Kordysz i Wójcik (16:17). Chociaż po błędzie w polu zagrywki Turka BAS odskoczył na 19:17, ale nie wykorzystał tego. Po ataku Kordysza na tablicy wyników widniał remis, a po czasie dla trenera gości kontratak dołożył Naliwajko i było już 20:19. W kolejnych akcjach Olimpia raz za razem punktowała i odskoczyła na 24:21. Białostoczanom udało się obronić dwie piłki setowe, ale po czasie dla trenera Kowalskiego kropkę nad i postawił Turek.
MVP: Maciej Kordysz
Olimpia Sulęcin – BAS Białystok 3:0
(26:24, 25:22, 25:23)
Składy zespołów:
Olimpia: Kordysz (10), Rymarski (4), Turek (17), Maluchnik (3), Naliwajko (10), Zimoń (11), Sas (libero) oraz Sawerwain (libero), Wójcik (3), Paszkowski i Tomczak
BAS: Bączek (3), Lesiuk (10), Tokajuk (7), Abramowicz (8), Wnuk (17), Witkoś, Ostaszewski (libero) oraz Stanisławajtys, Kudraszou (3), Jankiewicz (1), Laskowski (2) i Kacperkiewicz
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna