Krispol Września starał się przeciwstawić beniaminkowi ze Świdnika. Ta sztuka gospodarzom udała się tylko w trzecim secie, którego podopieczni trenera Kardasa wygrali 26:24. W pozostałych to goście kontrolowali grę, dzięki czemu wywieźli z Wrześni komplet punktów.
Pierwsze punkty padały głównie po błędach. Chociaż początkowo prowadzili goście, wrześnianie po asach Marcina Krawieckiego odwrócili wynik (7:5). W kolejnych akcjach obie drużyny udane akcje przeplatały z niewymuszonymi pomyłkami (10:9). Błąd Wiktora Nowaka i skuteczny atak Mateusza Lindy pozwoliły gospodarzom wyjść na trzypunktowe prowadzenie, a o czas poprosił trener Chwastyniak (12:9). Po przerwie słabszy moment gości przerwał Karol Rawiak. Ręki w ataku nie wstrzymywali Robert Brzóstowicz i Tomasz Pizuński, a Krispol pozostał na prowadzeniu (16:13). Dopiero w dalszej fazie seta, głównie przez nieskuteczność w ataku gospodarze stracili całą przewagę i przy stanie 16:16 przerwę wykorzystał szkoleniowiec Krispolu. Od tego momentu rozgorzała walka punkt za punkt. Ostatnie punkty dla Avii padły po błędach w ataku gospodarzy.
Otwarcie seta numer dwa toczyło się punkt za punkt, a większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu (7:7). Z czasem coraz pewniej punktowali Rawiak i Swodczyk (7:9). Goście byli nie do zatrzymania w ataku, zaczęli punktować seriami. Mimo kolejnych zmian i czasów na życzenie trenera Kardasa gospodarze punktowali głównie po pomyłkach rywali (11:17). Pojedyncze zagrania Mateusza Lindy na niewiele się zdały. W końcówce do skutecznych ataków i bloków Łukasz Swodczyk dołożył jeszcze punktową zagrywkę (16:24). A jednostronnego seta zamknął zepsutą zagrywką Łukasz Kalinowski.
Na początku trzeciej partii nie brakowało przedłużonych wymian. Gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Rafał Obermeler, o czas poprosił trener Kardas (7:8). W kolejnych akcjach sygnał do ataku Krispolowi dał Tomasz Narowski (11:9). Chociaż świdniczanie nie ustrzegli się błędów, gospodarze nie potrafili wykorzystać sytuacji (13:13). Avia również nie utrzymała równej dyspozycji i przy zagrywkach Szymona Rakowskiego wrześnianie odskoczyli na 17:14, a o czas poprosił trener Chwastyniak. Wyjść z trudnego ustawienia przyjezdnym udało się dopiero po ataku Mateusza Rećko (18:15). W końcówce dobre wejście zaliczył Bartłomiej Żywno, dystans stopniowo topniał (21:20). Chociaż po zepsutej zagrywce Rawiaka gospodarze mieli piłki setowe, nie wykorzystali ich (24:22, 24:24). Podopiecznym trenera Chwastyniaka nie udało się jednak zamknąć meczu w trzech setach, bowiem w kolejnej akcji skutecznie zaatakował Linda, a punkt na wagę zwycięstwa dał blok na Rećko.
Podrażnieni takim przebiegiem seta świdniczanie pewnie weszli w partię numer cztery (6:9). Na środku siatki nie do zatrzymania był Swodczyk (8:11). Gdy Kalinowski nie skończył ataku, o czas poprosił trener Kardas (8:13). Serię Avii przerwał dopiero błąd Rećko (9:14). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, przyjezdni dyktowali warunki na boisku, dlatego przy stanie 10:16 kolejny raz interweniował szkoleniowiec Krispolu. Wrześnianie poprawili grę w obronie, ale wciąż mieli problem z wyprowadzeniem skutecznego kontrataku. Po asie Wiktora Nowaka w końcówce było już 21:14 dla przyjezdnych. Świdniczanie nie tracili koncentracji. Punktowa zagrywka Rawiaka dała piłki meczowe Avii (15:24). Spotkanie zakończył udanym atakiem Mateusz Rećko.
MVP: Łukasz Swodczyk
Krispol Września – Polski Cukier Avia Świdnik 1:3
(22:25, 17:25, 26:24, 17:25)
Składy zespołów:
Krispol: Narowski (6), Brzóstowicz (7), Kalinowski (14), Pizuński (9), Krawiecki (2), Linda (18), Dzierżyński (libero) oraz Herbich, De Oliveira, Czyżowski i Rakowski (1)
Avia: Guz (2), Nowak (4), Obermeler (7), Rećko (19), Swodczyk (15), Rawiak (10), Kuś (libero) oraz Boruch, Walawender, Sługocki (4) i Żywno (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna