21:23 – takim wynikiem zakończył się czwartkowy tie-break w Sulęcinie. Olimpia prowadziła już 2:0, ale przegrała gładko kolejne dwa sety. W piątej partii obie drużyny miały swoje szanse na zwycięstwo, ale ostatecznie po długiej walce na przewagi lepsi okazali się siatkarze BKS-u Visły Proline Bydgoszcz. Statuetkę MVP odebrał atakujący Damian Wierzbicki.
Od początku spotkania trwała zacięta walka, drużyny wymieniały się skutecznymi atakami. Dopiero przy zagrywkach Bartosza Michalaka gospodarze zaczęli budować przewagę, po kolejnych błędach bydgoszczan interweniował ich szkoleniowiec (16:13). Po czasie skutecznie zaatakował Damian Wierzbicki. Swoje akcje kończyli Filip Frankowski i Grzegorz Turek, dystans utrzymywał się (19:16). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Po bloku na Piotrze Śliwce Olimpia miała kolejne piłki setowe. Skuteczny atak Seweryna Lipińskiego zamknął seta.
Po asie Damiana Radziwona Visła prowadziła 3:0, ale za sprawą skutecznej gry na siatce gospodarze bez większych problemów wyrównali wynik (6:6). W szeregach gości zdarzały się błędy. Wciąż bardzo dobrze funkcjonował blok Olimpii (12:9). Seria skutecznych ataków gości pozwoliła im nie tylko odrobić straty, ale również wyjść na prowadzenie 14:13. W dalszej fazie seta stopniowo to sulęcinianie przejmowali inicjatywę, nie brakowało ciekawych wymian. Serię przy zagrywkach Leitermeiera zakończył zagraniem przez środek Wojciech Kaźmierczak (19:17). Chociaż po bloku na Frankowskim Visła wyrównała (20:20), kolejne akcje toczyły się już pod dyktando sulęcinian. Ostatni punkt padł po nieudanym ataku Krysiaka.
W trzecią partię ponownie lepiej weszli goście, którzy skutecznie czytali grę rywali. Po asie Macieja Krysiaka o czas poprosił trener Chajec (6:11). Kolejne ataki kończył Wierzbicki. Gospodarze mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji, gdy błąd popełnił również Turek, kolejny raz interweniował szkoleniowiec gospodarzy (8:16). Z akcji na akcję dystans powiększał się. Mimo roszad w składzie Olimpia nie potrafiła znaleźć sposobu na sforsowanie bloku rywali. Ataki Wojciecha Kaźmierczaka i Pawła Cieślika dały ostatnie punkty przyjezdnym.
W czwartym secie goście poszli za ciosem, po kontrataku Kamila Gutkowskiego przerwę wykorzystał Łukasz Chajec (4:8). Wciąż dobrze funkcjonował bydgoski blok, ataki kończyli Wierzbicki i Krysiak (5:11). Do dobrej gry na siatce Cieślik dołożył asa a dystans zwiększył się do siedmiu oczek. Poderwać do walki gospodarzy starał się Turek (11:16). Gdy zablokowany został Krysiak, o czas poprosił trener Masny (13:17). Gospodarze nie ustrzegli się prostych błędów, szczególnie w polu zagrywki. Po ataku Cieślika Visła miała piłki setowe, już pierwszą z nich wykorzystał Wierzbicki.
Tie-break od początku był emocjonujący, wynik oscylował wokół remisu. Po bloku na Kaźmierczaku nastąpiła zmiana stron (8:6). Zespoły skuteczne ataki przeplatały z pomyłkami w polu serwisowym. Chociaż po zepsutej zagrywce Wierzbickiego Olimpia miała piłkę meczową, nie wykorzystała jej, bo błąd w polu zagrywki popełnił Koliński (14:14). Podczas długiej walki na przewagi obie drużyny miały swoje szanse na zwycięstwo. Dopiero kontratak Wierzbickiego rozstrzygnął mecz na korzyść bydgoszczan.
MVP: Damian Wierzbicki
Olimpia Sulęcin – BKS Visła Proline Bydgoszcz 2:3
(25:20, 25:21, 17:25, 18:25, 21:23)
Składy zespołów:
Olimpia: Frankowski (8), Lipiński (13), Turek (31), Prokopczuk (6), Leitermeier (4), Michalak (5), Sawerwain (libero) oraz Sobczak (libero), Szymczak, Subotić (1), Koliński, Owczarz i Kłysz (1)
Visła: Elgert (3), Wierzbicki (28), Radziwon (5), Cieślik (19), Śliwka (6), Gutkowski (10), Jędruszczak (libero) oraz Krysiak (13) i Kaźmierczak (7)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna
