Po pierwszych dwóch setach wydawało się, że częstochowianie bez większych problemów odniosą zwycięstwo 3:0. ZAKSA jednak nie poddała się, obroniła dwie piłki meczowe i doprowadziła do czwartej partii. W niej długo warunki dyktowali gospodarze, ale po zrywie w końcówce ostatecznie ze zwycięstwa cieszył się zespół z Częstochowy. Tym samym podopieczni trenera Lebiody dopisali do swojego konta komplet punktów.
Początek spotkania był wyrównany, jednak stopniowo inicjatywę zaczęli przejmować goście. Pewnie akcje kończył Mikołaj Szewczyk. Po nieporozumieniu po stronie ZAKSY przyjezdni odskoczyli na 11:6, a o czas poprosił trener Dembończyk. Po przerwie w kontrataku pomylił się Kryński, przerywając serię (7:11). Gospodarze mieli problem z wyeliminowaniem ze swojej gry błędów, co raz za razem wykorzystywali rywale (8:13). Po jednej z akcji Szewczyk spadł na stopę Zapłackiego. Sytuacja wyglądała groźnie, jednak po chwili przyjmujący wrócił do gry. Częstochowianie byli lepsi w każdym elemencie, po asie Tomasza Kryńskiego było już 16:9. Gospodarze nie byli w stanie skończyć akcji, po kontrataku częstochowskiego atakującego drugi czas wykorzystał trener ZAKSY (9:17). Strzelczanie starali się jeszcze walczyć, ale na niewiele się to zdało. Autowy atak Filipa Grygla zakończył inauguracyjną odsłonę.
W drugiej odsłonie goście poszli na ciosem (1:4). Stopniowo do głosu zaczął dochodzić Grygiel, a ZAKSA złapała kontakt punktowy (7:8). Po fragmencie wyrównanej gry ponownie inicjatywę przejęli przyjezdni. Częstochowianie raz za razem punktowali zagrywką, po dwóch z rzędu asach Łukasza Usowicza goście prowadzili 16:11, a przerwę wykorzystał trener Dembończyk. Serię rywali zakończył zagraniem przez środek Mateusz Zawalski. W kolejnych akcjach częstochowianie popełniali błędy, dlatego o czas poprosił Piotr Lebioda (14:17). Po interwencji szkoleniowca goście wrócili do skutecznej gry (17:21). ZAKSA nie odpuszczała, skuteczny atak Macieja Woza i blok na Szewczyku pozwoliły ponownie zmniejszyć dystans (19:21). Gospodarze nie zdołali jednak odwrócić biegu seta. Ostatni punkt padł po zagrywce w siatkę Ernesta Kaciczaka.
Tomasz Kryński udanym atakiem otworzył trzeciego seta. ZAKSA nie pomagała sobie popełniając błędy (3:6). Obie drużyny miały swoje problemy, ale na prowadzeniu pozostawali przyjezdni (6:9). W kolejnych akcjach dobrze punktowali Filip Grygiel i Ernest Kaciczak, a ZAKSA złapała kontakt punktowy (10:11). Obie drużyny psuły zagrywki, a wynik pozostawał na styku. W końcówce po ataku Grygla gospodarze doprowadzili do wyrównania (19:19), ale nie poszli za ciosem, ponieważ ponownie zepsuli zagrywkę . Po kontrataku Damiana Koguta o czas poprosił trener Dembończyk (19:21). Na boisku nie brakowało emocji. Końcówka grana była na styku. ZAKSA obroniła dwie piłki meczowe, a o zwycięstwie zdecydowała dopiero gra na przewagi (22:24, 24:24). As Grygla i autowy atak Szewczyka dały zwycięstwo ZAKSIE.
Chociaż pierwsze akcje trzeciego seta należały do gości, gospodarze szybko wyrównali (3:3). Po fragmencie wyrównanej gry ZAKSA zaczęła przejmować inicjatywę. Po mocnym ataku z prawej strony strzelczanie prowadzili 11:9, a o czas poprosił trener Lebioda. W kolejnych akcjach wciąż to ZAKSA dyktowała warunki na boisku. Problemy ze skończeniem ataku miał Kryński. Goście popełniali proste błędy (18:15, 19:17). Częstochowianie jednak nie spuszczali głów i dzięki celnym zagrywkom Tomasza Kryńskiego doprowadzili do wyrównania (19:19). Po czasie dla trenera Dembończyka seria przyjezdnych trwała, a przerwał ją dopiero atakiem Grygiel (20:21). Atak Koguta po bloku dał piłki meczowe częstochowianom i również ten zawodnik w kolejnej akcji zakończył spotkanie.
MVP: Tomasz Kowalski
ZAKSA Strzelce Opolskie – Exact Systems Norwid Częstochowa 1:3
(17:25, 21:25, 26:24, 22:25)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kłęk (1), Zawalski (7), Wóz (6), Zapłacki (13), Szczechowicz (1), Grygiel (26), Pilichowski (libero) oraz Pogłodziński (libero), Kaciczak (8) i Giża
Norwid: Kryński (19), Usowicz (10), Kowalski (1), Mucha (5), Kogut (18), Szewczyk (12), Wasilewski (libero) oraz Walczak i Franczak
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna