W niedzielę w Bielsku-Białej rozegrany został awansem mecz 14. kolejki. BBTS podejmował AZS AGH Kraków. Podopieczni trenera Kubackiego wykorzystali liczne błędy rywali, jednak po walce udało im się wygrać tylko jednego seta. Tym samym BBTS pozostaje w gronie niepokonanych zespołów I ligi mężczyzn.
Lepiej w mecz weszli gospodarze, którzy po asie Jarosława Macionczyka prowadzili 3:0. Nie do zatrzymania był Michał Makowski. Gdy kontratak skończył Wojciech Siek, BBTS odskoczył na 9:4, a o czas poprosił trener Kubacki. Krakowianie mieli problemy z przyjęciem, co rzutowało na ich skuteczność w ataku. Pojedyncze ataki Daniela Grzymały na niewiele się zdały. Gospodarze raz za razem wykorzystywali kontrataki (15:7). Bielszczanie górowali na boisku, po ataku Wiaczesława Tarasowa było już 17:9. Po tym jak w aut piłkę posłał Mateusz Jóźwik, drugi raz interweniował trener Kubacki (9:18). Wobec nieobecności Gryca na ataku miał szansę zagrać Bartosz Cedzyński, który sprytnie obił blok (22:12). W końcówce krakowianie zdobyli kilka punktów (15:22). Serię przy zagrywkach Jakuba Macyry przerwał zagraniem z prawego skrzydła Makowski (23:16). Po zepsutej zagrywce Piotra Fenoszyna gospodarze mieli serię piłek setowych (24:17), a ostatnie słowo należało do Tarasowa.
Otwarcie drugiego seta było wyrównane, choć niepozbawione błędów. Dopiero celne zagrywki Tarasowa pozwoliły BBTS-owi zbudować czteropunktowe prowadzenie (8:4). Krakowianie starali się postawić rywalom, jednak to bielszczanie wciąż utrzymywali przewagę. Dopiero dzięki dobrej zagrywce Konrada Buczka AGH zaczęło odrabiać straty (11:12). Przyjezdni nie zdołali jednak doprowadzić do remisu i po zagraniu po bloku w aut Tarasowa było już 14:11. Przy stanie 16:12 trener Brokking zdecydował się na podwójną zmianę, na boisko weszli Cedzyński i Popik. Kolejny sygnał do odrabiania strat dał AGH Mateusz Jóźwik, a gdy atak dołożył Grzymała, krakowianie ponownie mieli kontakt punktowy (15:16). Przez proste błędy krakowian BBTS prowadził trzema punktami, drugi raz zawodników do siebie przywołał trener przyjezdnych (16:19). Siatkarze z Krakowa nie mieli zamiaru odpuszczać i gdy przechodzącą piłkę wykorzystał Jóźwik, na tablicy wyników pojawił się remis (20:20). Serię dopiero po czasie dla trenera Brokkinga przerwał Makowski (21:21). W końcówce asa dołożył jeszcze Buczek, dlatego drugi raz interweniował szkoleniowiec BBTS-u (21:23). Gospodarze szybko odrobili straty i po bloku mieli piłkę setową (24:23). AGH doprowadziło jednak do gry na przewagi, a decydujący punkt padł po bloku na Krikunie.
Podrażnieni przebiegiem poprzedniej odsłony gospodarze znacznie lepiej rozpoczęli kolejną partię, po ataku Krikuna prowadzili 7:4. Gdy BBTS dołożył skuteczny blok, o czas poprosił szkoleniowiec AGH (9:6). Interwencja trenera nie pomogła, seria przy zagrywkach Kapelusa trwała. Po asie przyjmującego zespołu z Bielska-Białej drugi raz zainterweniował Andrzej Kubacki (6:12). W szeregach krakowian zaczęły się roszady. W kolejnej akcji Kapelus ponownie dołożył asa. Passę gospodarzy zakończył dopiero atakiem Kamil Dębski (7:14). BBTS zaczął popełniać proste błędy (15:11). Krakowianie walczyli o każdą piłkę, ale kilkupunktowy dystans utrzymywał się (17:13). W dalszej fazie seta obie drużyny nie ustrzegły się błędów w polu zagrywki. Ze zmiennym szczęściem punktował Jóźwik (17:20). Gdy w aut piłkę posłał Krikun, BBTS prowadził jedynie 21:20. W kolejnych akcjach AGH nie wykorzystał swoich szans. Ostatnie punkty padły po sprytnym kontrataku Makowskiego i bloku Adriana Hunka.
Wobec słabej postawy Krikuna w czwartym secie w roli atakującego wystąpił Tarasow, zaś Cedzyński wrócił na środek. Po wyrównanym początku przy zagrywkach Karola Borkowskiego AGH zaczęło budować prowadzenie. Przy stanie 10:7 dla AGH interweniował trener BBTS-u. Chociaż po przerwie skutecznie zaatakował Tarasow, to gospodarze nie zdołali pójść za ciosem. Wciąż zaliczkę punktową utrzymywali przyjezdni, skutecznie punktowali Jóźwik i Borkowski. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, AGH mimo starań duetu Tarasow/Makowski, pozostawał na prowadzeniu. Dopiero gdy przedłużoną wymianę zakończył blok na Jóźwiku, o czas poprosił trener krakowian (16:17). Po przerwie ponownie BBTS zapunktował blokiem, ich serię zakończył krakowski blok. W kolejnych akcjach to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę, w końcową fazę seta wchodzili prowadząc 21:18. Krakowianie ponownie nie spuszczali głów i do końca walczyli o doprowadzenie do tie-breaka. W końcówce pojawił się chaos podczas zmian w szeregach BBTS-u. Ostatecznie po czasie dla gospodarzy żółtą kartką ukarany zostali bielszczanie, a zmiany zostały wycofane. Ostatnie akcje potoczyły się po myśli gospodarzy, którzy kropkę nas i postawili po ataku Makowskiego.
MVP: Wiaczesław Tarasow
BBTS Bielsko-Biała – AZS AGH Kraków
(25:18, 27:29, 25:20)
Składy zespołów:
BBTS: Macionczyk (5), Siek (10), Hunek (5), Tarasow (19), Krikun (4), Makowski (18), Marek (libero) oraz Jaglarski (libeor), Cedzyński (6), Popik, Oniszk (5) i Kapelus (6)
AGH: Piwowarczyk (5), Fenoszyn (3), Dębski (5), Grzymała (14), Jóźwik (13), Macyra (8), Czyrek (libero) oraz Borkowski (8), Janusz, Moniak i Buczek (2)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna