Siatkarze Astry Nowa Sól ponieśli kolejną porażkę z rzędu. W osiemnastej kolejce I ligi przegrali na wyjeździe z Chrobrym Głogów 1:3. Byli blisko doprowadzenia do tie-breaka, ale na przełamanie złej passy muszą jeszcze poczekać.
W mecz lepiej weszli goście, którzy po akcji Patryka Czyrniańskiego odskoczyli od rywali na 5:2. Wykorzystywali ich błędy, a po zbiciu Bartosza Kowalczyka prowadzili już 10:5. Jednak z biegiem czasu głogowianie zaczęli odrabiać straty. Asem serwisowym popisał się Sebastian Lisicki, a po bloku Marcina Ociepskiego Chrobry wrócił do gry (14:14). Naciskał na rywali coraz bardziej, a po kontrze Lisickiego objął nawet prowadzenie 20:18. Nowosolanie nie zamierzali się poddawać. Dzięki blokowi odrobili straty, a za sprawą Kamila Drzazgi mieli nawet piłkę setową (24:23). Nie potrafili jej jednak wykorzystać. W batalii na przewagi lepiej spisali się gospodarze, a skuteczna kontra Lisickiego przechyliła szalę zwycięstwa na ich stronę w premierowej odsłonie (27:25).
W drugiej poszli za ciosem, a po akcji Ociepskiego wysforowali się na prowadzenie 6:3. Astra nie zamierzała się poddawać, a przy zagrywce Pawła Skibickiego wróciła do gry (9:9). Nie przejęła jednak inicjatywy na boisku, a przy serwisie Lisickiego ponownie uczynili to gospodarze. Dzięki skutecznej postawie w bloku prowadzili już 16:12. Po asie serwisowym Sławomira Buscha przyjezdni zbliżyli się jeszcze na 15:17, ale na więcej nie było ich stać. W końcówce zagrywką ustrzelił ich Lisicki, a ich błędy w ataku przybliżały Chrobrego do wygranej. Ostatecznie po bloku Macieja Polańskiego ta część meczu padła jego łupem 25:18.
W trzecim secie początkowo trwała walka cios za cios, ale duet Kowalczyk/Tomasz Pizuński wypracował przewagę po stronie gości (8:5). Przy zagrywce Łukasza Jurkojcia zaczęła się ona powiększać (11:6). Mimo że nowosolanom przytrafiały się błędy, to wciąż trzymali rywali na bezpieczny dystans. W ataku wyróżniał się Pizuński, a Chrobry nie potrafił zniwelować strat. Sygnał do ataku dał mu dopiero Ociepski, a im bliżej końca seta, tym robiło się ciekawiej. Po akcji Patryka Napiórkowskiego głogowianie wrócili do gry, a o losach tej części spotkania musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej lepiej spisali się nowosolanie, a kontra Pizuńskiego pozwoliła im przedłużyć spotkanie (26:24).
W czwartej partii przebudzili się gospodarze, którzy przy serwisie Krzysztofa Antosika zaczęli budować sobie przewagę (3:0). Nie trwało to jednak długo, a beniaminek za sprawą Kowalczyka wrócił do gry (9:9). Przez pewien czas trwała wymiana ciosów, ale w końcu inicjatywę ponownie zaczęli przejmować głogowianie. Ich liderami był duet Ociepski/Lisicki, a sytuacja Astry robiła się coraz trudniejsza (15:12). Nie rezygnowała ona z walki. Próbowała odgryzać się udanymi akcjami i wykorzystywać błędy rywali, ale przyniosło to tylko połowiczny sukces. Potrafiła bowiem zbliżyć się do nich na 17:18, a potem 22:23. Ostatnie słowo należało do głogowian, którzy potwierdzili, że chcą w tym sezonie walczyć o miejsce w czołowej ósemce (25:22).
MVP: Marcin Ociepski
Chrobry Głogów – Astra Nowa Sól 3:1
(27:25, 25:18, 24:26, 25:22)
Składy zespołów:
Chrobry: Antosik (4), Rykała (13), Lisicki (14), Ociepski (15), Polański (8), Węgrzyn (3), Januszewski (libero) oraz Słotarski, Napiórkowski (1), Kałkowski (libero) i Janiszewski
Astra: Jurkojć (5), Pizuński (14), Kowalczyk (12), Drzazga (1), Pranko (8), Czyrniański (8), Foltynowicz (libero) oraz Kołtowski (libero), Brzeziński (4), Kłęk, Busch (1), Wołowicz i Skibicki (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna