Kryzys przeżywa VK Ostrawa, która w dwunastej kolejce przegrała z VK Pribram. Nie pomogła jej dobra gra Jakuba Chwastyka. Liderem wciąż jest Lvi Praga, którego czeka starcie z Asseco Resovią w europejskich pucharach.
Bez argumentów
Gorszy moment sezonu przeżywa VK Ostrawa, która poniosła trzecią porażkę z rzędu. Po niepowodzeniu w starciu z Aero Odolena Voda nie sprostała również na wyjeździe VK Pribram. Walkę z rywalami nawiązała tylko w trzeciej odsłonie, przegrywając ją na przewagi. Gospodarze uzyskali przewagę na zagrywce (10 asów), a goście z atakiem na poziomie 37% nie mieli czego szukać.
Nie pomogło im 15 punktów Jakuba Chwastyka. Polak uzyskał 50% skuteczności w ataku, popisując się również 1 asem serwisowym i 1 blokiem. Wojciech Dudzik dołożył 4 oczka (60% skuteczności w ataku), a za rozegranie odpowiedzialny był Mateusz Biernat. Po raz kolejny w zestawieniu zabrakło Michała Grzyba, a do sukcesu gospodarzy poprowadził Wołodymir Pewkun, zdobywca 14 oczek.
Lider w Pradze
W rozgrywkach niepodzielnie króluje Lvi Praga, który wykazał wyższość przed własną publicznością nad Volejbalem Brno. Goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, w żadnym z setów nie przekraczając nawet granicy 20 punktów. Gospodarze dominowali zwłaszcza w ataku, w którym uzyskali ponad 60% skuteczności. Bohaterem spotkania został David Kollator, zdobywca 17 oczek.
Dobry mecz zaliczyła Dukla Liberec. Wprawdzie przegrywała już u siebie z Jihostrojem 1:2, ale zdołała odwrócić losy spotkania i triumfować w tie-breaku. Spora w tym zasługa Logana House, który zapisał na swoim koncie 27 oczek. Miał wsparcie u Gregory’ego Petty, który dołożył 17 punktów.
W pogoni za liderem
Atutu własnego parkietu nie wykorzystało Usti nad Labem, które uległo drużynie z Kladna. Tylko w jednym secie znalazło skuteczny sposób na ogranie rywali. Przyjezdni szczególnie dobrze spisali się w bloku, którym aż 17 razy zatrzymywali przeciwników. Bohaterem spotkania został Enrique Rempel, który zapisał na koncie 23 oczka.
Gładkie zwycięstwo odniósł CEZ Karlovarsko, który na wyjeździe szybko rozprawił się z Fatrą Zlin. Ona tylko w jednym secie dobrnęła do granicy 20 punktów. Mocną stroną przyjezdnych był atak, w którym uzyskali 52% skuteczności, a pierwsze skrzypce w ich szeregach grał Pauls Renars Jansons, który zakończył mecz z 17 oczkami.
Aero Odolena Voda nie sprostała we własnej hali Benatkom nad Jizerou. Najwięcej walki było w drugiej odsłonie, ale gospodarze nie potrafili przedłużyć spotkania. Przyjezdni zatrzymali ich blokiem, którym punktowali 13 razy. Po 13 oczek zgromadzili Marek Perry i Lubomir Stanek, którzy poprowadzili gości do wygranej.
Zobacz również:
Wyniki i tabela czeskiej ekstraklasy siatkarzy
źródło: inf. własna