Zarówno Bartosz Kurek, jak i Michał Kubiak dali popis swoich umiejętności w lidze japońskiej, jednak drugi z nich musiał pogodzić się z porażką. Ekipa Artura Szalpuka pokonała Barkom-Każany Lwów, który w przyszłym sezonie ma wystąpić w PlusLidze.
Bartosz Kurek i Michał Kubiak dali popis swoich umiejętności w lidze japońskiej. Ze zwycięstwa cieszył się jednak tylko pierwszy z nich, którego Wolf Dogs Nagoya w sobotę pokonał VC Nagano 3:1 (25:19, 25:21, 16:25, 25:20). Polski atakujący uzbierał w tym spotkaniu aż 30 pkt, z czego trzy zdobył zagrywką i dołożył do tego prawie 58-proc. skuteczność w ataku. Wolf Dogs zakończył już rywalizację w tej kolejce rozgrywek i na razie zajmuje pierwsze miejsce w tabeli VLeague. Kurek jest za to liderem klasyfikacji najlepszych punktujących (188 „oczek”).
Z drugą porażką w sezonie musiał się za to pogodzić Panasonic Panthers Kubiaka. W pierwszym z zaplanowanych na ten weekend spotkań ekipa kapitana reprezentacji Polski uznała wyższość JTEKT Stings 2:3 (25:21, 19:25, 17:25, 27:25, 8:15). Mimo że Pantery przegrywały już 1:2 w meczu, to jednak po zaciętej końcówce czwartego seta doprowadziły do tie-breaka, w którym musiały już pogodzić się z porażką. Przedłużenie rywalizacji nie byłoby możliwe bez Kubiaka, który w tym spotkaniu uzyskał 25 pkt, atakował z 51-proc. skutecznością i przyjmował z prawie 57-proc. dokładnością.
Z kolei na Ukrainie Epicentr-Podoliany Horodok Artura Szalpuka wygrał z Barkom-Każany Lwów, czyli z ekipą, która w przyszłym sezonie ma dołączyć do PlusLigi. Drużyna mistrza świata z 2018 roku pokonała rywali 3:1 (21:25, 28:26, 27:25, 25:20), a on sam uzbierał w tej potyczce 15 oczek (w tym jeden zagrywką i dwa blokiem). Szalpuk może nie imponował skutecznością w ataku (36 proc.), ale za to mógł się pochwalić najlepszą dokładnością przyjęcia (65 proc.).
źródło: Przegląd Sportowy