Przed nami ostatnie turnieje w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów. Po nich poznamy wszystkich uczestników nie tylko turnieju finałowego, ale również igrzysk olimpijskich. Polacy są na dobrej drodze, aby utrzymać prowadzenie w rankingu FIVB. Za ich plecami mogą jednak zajść ważne zmiany.
O utrzymanie fotela lidera
W dwóch poprzednich turniejach Ligi Narodów Polakom przytrafiły się porażki ze Słoweńcami oraz Brazylijczykami, ale nie miały one większego wpływu na ich pozycję w światowym rankingu. Od dwóch lat biało-czerwoni znajdują się bowiem na jego czele. Obecnie mają już ponad 40 punktów przewagi nad drugimi Włochami. W perspektywie mają pojedynki właśnie z siatkarzami z Italii, Argentyny, Serbii i Kuby, ale tylko kataklizm w turnieju rozgrywanym w słoweńskiej Ljubljanie mógłby pozbawić ich prowadzenia w rankingu.
Druga pozycja należy do wspomnianych już Włochów, ale oni do Słowenii udadzą się bez kilku podstawowych zawodników. Zmiennicy na pewno dadzą z siebie wszystko, lecz może się okazać, że Italia obsunie się w dół zestawienia, bowiem nad dobrze spisującymi się Japończykami mają około 20 punktów straty. Ci z kolei muszą oglądać się za siebie, bowiem w środku rankingowej dziesiątki jest spory ścisk. Małe różnice są między Japończykami, Brazylijczykami, Amerykanami i Słoweńcami. Wystarczy wspomnieć, że tych pierwszych od ostatnich dzieli tylko nieco ponad 13 punktów. A przecież walka rozgrywa się nie tylko o awans do turnieju finałowego Ligi Narodów, ale przede wszystkim o lepsze rozstawienie w losowaniu grup turnieju olimpijskiego.
Na bezpiecznej, bo siódmej pozycji znajdują się Francuzi, którzy będą rozstawioną drużyną w losowaniu grup olimpijskich. Za ich plecami są Argentyńczycy, ale oni też mają dużą, bo prawie 50-punktową przewagę nad kolejnymi drużynami.
Serbowie czy Kubańczycy?
Niezwykle ciekawie jest pod koniec dziesiątki. Tam bowiem plasują się Serbowie i Kubańczycy, którzy toczą bezpośrednią walkę o ostatni bilet do Paryża. Obecnie w lepszej sytuacji są podopieczni Igora Kolakovicia, którzy mają niespełna punkt przewagi nad siatkarzami z gorącej wyspy. Co ciekawe, w ostatnim turnieju Ligi Narodów oba te zespoły zmierzą się zarówno z Polakami, jak i Słoweńcami, ale kluczowa może się okazać bezpośrednia konfrontacja między nimi. To ona może zadecydować o tym, która z tych drużyn znajdzie się w turnieju olimpijskim. Teoretycznie w grze są jeszcze również Holendrzy, ale oni mają ponad 33 punkty straty do Serbów, więc musieliby wygrać cztery najbliższe mecze i liczyć na to, że słabo pójdzie zarówno Serbom, jak i Kubańczykom.
Na początku drugiej dziesiątki plasują się za to Niemcy oraz Kanadyjczycy, ale obie te drużyny są pewne gry w Paryżu. Mają one jednak niewielką stratę punktową do Serbów i Kubańczyków, a w przypadku skutecznej gry w ostatnim turnieju mogą przesunąć się w górę światowego zestawienia, a to sprawi, że w losowaniu grup olimpijskich przesuną się z trzeciego do drugiego koszyka. Wciąż więc warto śledzić poczynania poszczególnych zespołów w fazie interkontynentalnej Ligi Narodów, bo w rankingu FIVB może się jeszcze sporo zmienić.
Zobacz również
źródło: inf. własna