Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma za sobą kolejne pewne zwycięstwo w PlusLidze. W pierwszym secie gospodarze musieli odrabiać straty, co udało im się w samej końcówce. – Decydujące były dwie zagrywki Norberta Hubera, bo pomogły one przełamać nam olsztynian w tym pierwszym secie. Tak na dobrą sprawę rywale już się po tym nie podnieśli i ustawiło to przebieg spotkania – przyznał środkowy kędzierzynian Krzysztof Rejno.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest w trakcie dość intensywnego okresu. Rozgrywki PlusLigi łączą z walką w Lidze Mistrzów, a przed nimi długi wyjazd do Nowosybirska. – To był dla nas ważny mecz, bo już w sobotę rano wyjazd do Nowosybirska i chcieliśmy to zakończyć w dobrym stylu, wygrać i odpowiednio napędzić się przed tym najważniejszym dla nas spotkaniem w tym roku kalendarzowym – podsumował pojedynek z Indykpolem AZS Olsztyn Krzysztof Rejno.
W premierowej odsłonie ZAKSA łatwo nie miała, przegrywała już nawet 17:20, ale w końcówce dobrze w polu serwisowym pokazał się Norbert Huber, co podkreślił również Rejno. – Decydujące były dwie zagrywki Norberta Hubera, bo pomogły one przełamać nam olsztynian w tym pierwszym secie. Tak na dobrą sprawę rywale już się po tym nie podnieśli i ustawiło to przebieg spotkania – mówił środkowy kędzierzynian.
Ostatni raz podopieczni Gheorghe Cretu seta stracili na początku listopada, od tamtego czasu pewnie triumfują w PlusLidze, mają za sobą też wysokie zwycięstwo w Lidze Mistrzów. – To są takie mecze, które pokazują, że może nie jesteśmy najlepsi, ale na pewno jesteśmy bardziej pewni siebie. Zdajemy sobie sprawę, że nawet jeśli przydarzy nam się jakaś wpadka, to będzie to małe rozczarowanie, ale dlatego właśnie mamy spory zapas punktów, dlatego wygrywaliśmy z tymi też mocniejszymi rywalami, żeby teraz móc skupić się na innych rzeczach – mówił środkowy niekwestionowanych liderów tabeli PlusLigi.
Teraz jednak przed ZAKSĄ trudne wyzwanie. Już w sobotę rano triumfatorzy poprzedniej edycji Ligi Mistrzów udali się do Rosji, gdzie zagrają z Lokomotiwem Nowosybirsk. Rosyjska drużyna jest wiceliderem swojej tabeli, ale w Lidze Mistrzów wyraźnie przegrała swoje pierwsze spotkanie z Lube. – Ciężko powiedzieć, czego można spodziewać się po Lokomotiwie. W lidze zespół z Nowosybirska wygląda bardzo dobrze, natomiast w starciu Ligi Mistrzów z Lube zagrał bardzo słabo. Nie wiemy więc w jaki sposób rywale się na nas przygotowują, jaki zaprezentują styl gry, dopiero będziemy to analizować. Nie ma jednak co ukrywać, jest to dla nas najważniejszy mecz tego roku i może nam dać bardzo dużo – zapowiedział Krzysztof Rejno. Spotkanie grupy C Ligi Mistrzów już we wtorek o 13.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo:
źródło: inf. własna