Jak już wiadomo, jeden z turniejów kwalifikacyjnych do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu odbędzie się w Polsce. Los nie ułatwił biało-czerwonym niczego, bowiem siatkarki Stefano Lavariniego będą walczyły o awans między innymi z Włoszkami, Amerykankami, Niemkami i Tajkami. Nadchodzący sezon reprezentacyjny skomentował Krystian Pachliński, jeden z asystentów trenera Lavariniego.
Nadchodzący sezon reprezentacyjny zapowiada się bardzo intensywnie. – Mniej więcej już mamy zarysowany plan pracy. Zaczynamy w połowie maja, czyli mniej więcej tak samo jak w tamtym roku. Wszystko jest uzależnione od powołań i od dziewczyn, tego kiedy skończą grać. Znamy terminy i na pewno pierwsza grupa przyjedzie w połowie maja, a reszta będzie dojeżdżać – wyjaśnił trener, Krystian Pachlińśki.
Poznaliśmy grupy turniejów kwalifikacyjnych do Igrzysk. Jeden z nich odbędzie się w Polsce, a przed gospodyniami stoi trudne zadanie. – Jeśli chodzi o losowanie, to jest ciężkie losowanie – przyznał. – Każda z tych drużyn jest interesująca. Mamy dwie azjatyckie drużyny. Trzeba pamiętać też o Tajlandii, która jest groźna. Wydaje mi się, że to właśnie one są taką drużyną, która może namieszać i pozabierać punkty tym mocniejszym zespołom. Co będzie w efekcie końcowym, to zobaczymy. Pokazaliśmy w tamtym roku, że potrafimy wygrać z Amerykankami. Czemu nie mielibyśmy tego zrobić i w tym roku. Także szykuje się ciężki turniej, ale na razie myślimy o przygotowaniach. O Lidze Narodów, potem Mistrzostwa Europy i dopiero potem turniej – wyjaśnił.
Okazuje się jednak, że nie ma jeszcze konkretnych planów na to, które siatkarki zobaczymy w biało-czerwonych barwach. – Jestem po kilku rozmowach z trenerem. Przedstawialiśmy sobie na razie ogólny zarys naszej ligi i wymienialiśmy się opiniami na temat niektórych zawodniczek. To za wcześnie, żeby cokolwiek mówić. Ja sam nie znam dokładnej daty powołań, więc nie jestem w stanie nic zdradzić – zakończył Pachliński.
źródło: inf. własna