Siatkarze Indykpolu AZS-u Olsztyn zapisali na swoim koncie trzecie zwycięstwo w sezonie. W meczu 6. kolejki PlusLigi mierzyli się z Exact Systems Hemarpolem Częstochowa. Choć mecz momentami był wyrównany, o czym świadczą dwie zakończone walką na przewagi partie, ostatecznie gospodarze zgarnęli komplet punktów, pokonując rywali 3:1.
Na początku nie zabrakło wyrównanej gry. Przerwał ją dopiero sprytny kontratak w wykonaniu Moritza Karlitzka (10:8). Świetnym blokiem popisał się jednak Dawid Dulski, co szybko przywróciło remis na tablicę wyników. As Rafała Sobańskiego sprawił więc, że to częstochowianie zaczęli mieć oczko z przodu (13:12). Zaraz doszedł do ich przewagi kolejny punkt, gdy w ataku pomylił się Alan Souza. Po asie Dulskiego goście znaleźli się zatem na dobrej drodze do zwycięstwa w premierowej odsłonie (18:14). Co prawda jednej piłki setowej nie pozwoliła im wykorzystać świetna zagrywka Karlitzka, ale po przerwie zawodnik ekipy z Olsztyna nie zdołał uniknąć pomyłki, co przesądziło o porażce olsztynian (21:25).
OPŁACALNA WALKA DO SAMEGO KOŃCA
W kolejną odsłonę lepiej weszli gospodarze, którzy po atakach Souzy wypracowali sobie trzypunktową przewagę (6:3). Udało im się ją powiększyć, ale częstochowianie w porę uruchomili blok, który w połączeniu z asem Damiana Koguta zmniejszył dystans do jednego oczka. Do tego doszły ich udane ataki, po których znaleźli się na prowadzeniu (11:10). Szczególnie, że kontynuowali czujną grę na siatce. Nie był to jednak koniec emocji, gdyż asem na wagę remisu popisał się Karlitzek (15:15). Nie trwało to długo, gdyż w ataku pomylił się Manuel Armoa. Potrzeba więc było kolejnego asa – tym razem w wykonaniu Mateusza Janikowskiego, żeby znów nastąpiło wyrównanie. Ponownie nie na długo, gdyż tym samym odpowiedział Mateusz Borkowski (22:20). Nie był to koniec asów, gdyż swojego na jeszcze jeden remis dołożył Jakub Majchrzak. Wobec tego nie obyło się bez gry na przewagi, w której lepsi okazali się olsztynianie. Kropkę nad i postawił atak z piłki przechodzącej Janikowskiego (27:25).
Znów dobrze zaczęli olsztynianie. Po nieudanym ataku Łukasza Rymarskiego mieli już o trzy oczka więcej (6:3). Dystans zmniejszył się jednak szybko, gdy asem popisał się Kogut. Nic więc z niego nie pozostało, kiedy ataku nie skończył Janikowski (7:7). Pomyłki nie uniknął także Cezary Sapiński i to częstochowianie znaleźli się na dwupunktowym prowadzeniu. Gracz AZS-u musiał się więc zrehabilitować w polu serwisowym, aby remis powrócił (11:11). Nie na długo, gdyż tym samym odpowiedział Byron Keturakis, a pomyłki nie uniknął Szymon Jakubiszak. Szybko się poprawił w długiej akcji, wobec czego raz jeszcze wynik się wyrównał (14:14). W okolicach końcówki to jednak gospodarze byli w lepszej sytuacji, w związku z problemami ze skończeniem ataku przez Dulskiego. Emocje wzrosły jeszcze, gdy częstochowianie w ważnym momencie popracowali blokiem (21:22). Na nic się to jednak nie zdało w związku z asem Souzy, który dał AZS-owi piłkę setową. Olsztynianie wykorzystali ją w pierwszej próbie dzięki atakowi Jakubiszaka (25:21).
ZNÓW TA KOŃCÓWKA
Początek seta numer cztery także okazał się lepszy dla ekipy z Olsztyna (5:3). Szczególnie, że po swoim bloku miała już trzy oczka z przodu. Goście musieli więc odpowiedzieć tym samym, aby wynik wskazał na remis (9:9). Przez moment znaleźli się na minimalnym prowadzeniu, ale na pozostanie na nim nie pozwolił im as Sapińskiego. Częstochowianie musieli więc odpowiedzieć tym samym – po asie Sobańskiego znów mieli oczko z przodu (13:12). O kolejne powiększyli przewagę, gdy w ważnym momencie punktową zagrywką popisał się Keturakis. Znów szybko przyszła odpowiedź przeciwników z pola serwisowego, przez co wynik nadal pozostawał sprawą otwartą (19:19). Po asie Karlitzka to gospodarze znaleźli się bliżej wygranej w całym spotkaniu. Asem spróbował jednak coś zdziałać Dulski, co w połączeniu z jego skutecznym atakiem przesądziło o konieczności rozegrania jeszcze jednej walki na przewagi. Mimo tego częstochowianie nie zdołali odwrócić losów i musieli pogodzić się z porażką po udanej akcji Janikowskiego (26:24).
MVP: Moritz Karlitzek
Indykpol AZS Olsztyn – Exact Systems Hemarpol Częstochowa 3:1
(21:25, 27:25, 25:21, 26:24)
Składy zespołów:
AZS: Souza (22), Karlitzek (20), Jakubiszak (12), Sapiński (10), Janikowski (8), Tuaniga (1), Hawryluk (libero) oraz Jankiewicz, Siwczyk, Majchrzak (1), Armoa, Szymendera
Hemarpol: Keturakis (4), Schmidt (4), Kogut (13), Sobański (9), Dulski (28), Hain (1), Takahashi (libero) oraz Borkowski (1), Rymarski (5), Janus
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna