Mistrzowie olimpijscy, Francuzi jako drudzy zameldowali się w czołowej ósemce mistrzostw Europy. Trójkolorowi pewnie pokonali Bułgarów i teraz zagrają z Rumunią, co będzie okazją do rewanżu za porażkę w fazie grupowej. – W tym meczu to byliśmy my! Tak gramy, taki jest nasz poziom gry, z presją w serwisie, w bloku, w obronie, dużo broniliśmy, nie chcieliśmy oddawać piłki, byliśmy super agresywni – ocenił środkowy, Barthélémy Chinenyeze. O komentarz pokusili się jeszcze Yacine Louati i Antoine Brizard.
FRANCUZI ZADOWOLENI
Barthélémy Chinenyeze, środkowy francuskiej drużyny cieszył się z wygranej swojej ekipy. – W tym meczu to byliśmy my! Tak gramy, taki jest nasz poziom gry, z presją w serwisie, w bloku, w obronie, dużo broniliśmy, nie chcieliśmy oddawać piłki, byliśmy super agresywni. W ważnym meczu pokazaliśmy, że jesteśmy na poziomie, teraz tak musi być do końca. Taka atmosfera pomaga, jesteśmy zespołem, który lubi szaleć, niezależnie od tego, czy mamy 5000 kibiców przeciwko nam czy z nami, zawsze nam to pomoże w porównaniu do pustej sali, jak w Izraelu- powiedział. Yacine Louati także był zadowolony z postawy zespołu. – Wiedzieliśmy, że musimy być agresywni i to zadziałało bardzo dobrze. Powrót Earvina pod koniec pierwszego seta pokazuje, że cały czas potrzebujemy wszystkich i tak będzie do końca zawodów. Tego wieczoru znaleźliśmy tożsamość, która nam się podoba, co pomogło nam również. Miło grać tutaj, w Bułgarii, przy pełnej sali, świetna zabawa. Teraz nadszedł czas na mecz z Rumunią, drużyną, która pokonała nas w fazie grupowej. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski z naszych błędów, ale jestem pewien, że będziemy gotowi na ten mecz.
CZAS NA REWANŻ Z RUMUNIĄ
Teraz Les Bleus zagrają z Rumunią, która….pokonała ich w fazie grupowej. – Przeciwko Rumunii niewątpliwie atmosfera będzie inna, będziemy musieli skoncentrować się na sobie i zagrać swoje, tak jak zrobiliśmy to w meczu z Bułgarią. Musimy się zrewanżować drużynie, która od początku gra bardzo dobrze i pokazała wiele jakości – dodał środkowy Chinenyeze. – Spodziewaliśmy się, że przegrają z Chorwacją, te mistrzostwa są dla nich historyczne, nie możemy ponownie wpaść w pułapkę. Będziemy musieli utrzymać nasze przyjęcie, bo oni dobrze serwują, ale wiemy, jak to zrobić. Myślę, że wszystko będzie zależeć od tego, jak podejdziemy do meczu, z jakim nastawieniem wyjdziemy na boisko – dodał Antoine Brizard.
źródło: ffvb.org, inf. własna
