– Kibice lubią takie rollercoastery, zawodniczki nieszczególnie, bo to jest dla nas bardzo męczące i bardzo długo się regenerujemy po takim meczu. Gdyby jednak był to mecz zakończony sukcesem, to odczucia byłyby zupełnie inne. Frajersko przegrałyśmy ten mecz, bo miałyśmy bardzo dużą przewagę w tie-breaku, a mimo to go przegrałyśmy – to się nie może zdarzać – skomentowała porażkę z #VolleyWrocław Koleta Łyszkiewicz.
– W tie-breaku zadecydowało przyjęcie. Wpadł jeden as, potem drugi. W ogóle #Volley dysponował w tym meczu dobrą zagrywką. Zagrywały na przemian krótką i długą zagrywkę, i w końcu się pogubiłyśmy. Ta porażka była bliska zwycięstwu, ale jest to jednak czwarta porażka z rzędu i nie chcemy więcej przegrywać. Musimy dobrze przygotować się do meczu z BKS-em, zwłaszcza mentalnie, bo umiejętności są – dodała zawodniczka.
Spotkanie oceniła również libero OnlyBio Pałacu Bydgoszcz Agata Witkowska. – To dla nas duży niedosyt, bo wyszłyśmy z opresji w pierwszym secie. Tak naprawdę już myślałyśmy, że w tie-breaku ten mecz mamy wygrany, ale nie potrafiłyśmy się skupić. Gratulacje dla #Volleya, ale ja cieszę się, że wróciłyśmy na dobre tory, bo po pierwszym secie nic na to nie wskazywało. Cieszy, że zaczęłyśmy realizować taktykę. Dobrze, że zdobyłyśmy punkt, bo teraz czeka nas trudny pojedynek, w którym mam nadzieję, że będzie walka.
– Musimy przede wszystkim poprawić swoją grę na początku meczu, bo z tym mamy jakiś problem. Nie wiemy z czego to wynika, ale chyba każdy to widzi – zakończyła bydgoska libero.
źródło: inf. własna, KS Pałac Bydgoszcz YouTube