Czarni Radom ponownie walczą o przetrwanie? Po spadku z PlusLigi sytuacja radomskiego klubu jest bardzo zła. – Słyszę głosy, że klub może nie dokończyć rozgrywek już w tym sezonie – mówi rozmówca Weszło.
Długa historia
Czarni Radom to klub, który największe swoje sukcesy święcił w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Puchar Polski zdobyty w 1999 roku, dwa brązowe medale mistrzostw Polski w 94 i 95 roku – to jego największe osiągnięcia. Później było już gorzej, a w 2003 roku klub przestał istnieć. Cztery lata później w Radomiu podjęto próby reaktywacji siatkówki. Powstało Radomskie Centrum Siatkarskie. W sezonie 2008/09 przyjęło ono historyczną nazwę: RCS Czarni Radom, a „Czarni powoli, ale skutecznie realizowali swój cel – powrót do siatkarskiej elity.
W 2013 roku, po rozszerzeniu najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce, im się to udało. Od tego momentu aż do ubiegłego sezonu pozostawali w PlusLidze. W rozgrywkach 2023/2024 rozpoczęły się ich problemy, klub spadł do I ligi, a teraz jego sytuacja jest tragiczna. Czyżby Czarni ponownie stanęli nad przepaścią?
„Sytuacja krytyczna”
W serwisie Weszło możemy przeczytać reportaż Jakuba Radomskiego, który przedstawia obecną sytuację klubu po rezygnacji z funkcji prezesa Pawła Zagumnego. Powiedzieć, że jest ona nieciekawa, to jak nie powiedzieć nic.
W ostatnich dniach rezygnację z funkcji prezesa złożył Paweł Zagumny. Były reprezentant Polski, który na co dzień nie jest człowiekiem wylewnym i nie lubi zamieszania, wydał oświadczenie. Nie był on jedyną osobą, która ostatnim czasie pożegnała się z kręgami Czarnych.
– Paweł Zagumny chciał być uczciwy. Operował pieniędzmi, które ma i montował skład na podstawie ograniczonego budżetu. Nie chciał być kojarzyć z kimś, kto kłamie. Z jakimś szwindlem. Nie chciał oszukiwać ludzi. Według mojej wiedzy w tej chwili w Czarnych jest zabezpieczona pewna suma pieniędzy, ale jest ona dość mała, by nie powiedzieć bardzo mała – przyznał Radomskiemu jeden z rozmówców, który pozostał anonimowy.
– Odejście prezesa Zagumnego było zaskoczeniem. Nie słyszałem wcześniej głosów, żeby miało do tego dojść. Dowiedzieliśmy się o tym z mediów. A jeżeli chodzi o nasz słaby wynik sportowy w tym sezonie, na pewno wpłynęły na niego kontuzje: moja i Bartka Klutha. Do tego doszło do zmiany rozgrywającego. Gdy zaczynamy przegrywać, popełniamy błędy i nie potrafimy odrobić strat. Tego jest za dużo w każdym secie – ocenia środkowy Czarnych, Mariusz Schamlewski, który w materiale obok Krzysztofa Michalskiego otwarcie wypowiada się o sytuacji w klubie.
Ryba psuje się od głowy
Sytuację klubu od wewnątrz doskonale zna były już jego trener Krzysztof Michalski. Z radomskim klubem był on związany od lat. Najpierw jako statystyk, później pnąc się w górę ławki trenerskiej. On też otrzymał swoją szansę i prowadził zespół jako pierwszy trener. Nie trwało to jednak długo i został odwołany ze stanowiska.
– Podstawą działań są niestety emocje, a jak wiemy te nie są nigdy dobrym doradcą. Nie wiem, czy bierze się to z powodu braku wiedzy i umiejętności, czy może słuchanie złych doradców, ale nie mnie już to oceniać – dodaje w kontekście zarządu klubu Michalski.
Prezes stowarzyszenia uspokaja
W międzyczasie Czarni wygrali w piątek z Astrą, co odrobinę poprawiło sytuację. Po 13 meczach radomianie mają na koncie pięć wygranych. Mimo to sytuacja nadal jest ciężka, a zawodnicy nie otrzymują pełnego wynagrodzenia. Potwierdził to kapitan zespołu. Kibice nie przestają się martwić, wróżąc rychły koniec klubu…. już kolejny.
Tymczasem prezes stowarzyszenia – właściciela klubu Janusz Dasiewicz uspokaja. – Spokojnie, nie ma takiego zagrożenia. Nasza sytuacja nie jest łatwa, ale jednocześnie nie ma powodu do tak wielkich obaw – mówi Dasiewicz.
Inni nie są tego tak pewni. – W zapewnienia pana Dasiewicza raczej bym nie wierzył. One są mocno wyimaginowane. Słyszę głosy, że klub może nie dokończyć rozgrywek już w tym sezonie. Te głosy dochodzą nie tylko z radomskiego środowiska, ale i z ogólnopolskiego. A w każdej takiej plotce zawsze jest ziarno prawdy – mówi rozmówca Jakuba Radomskiego, wywodzący się ze środowiska Czarnych.
– Sytuacja jest krytyczna. Możliwe, że Czarni upadną, a jeżeli wojna dalej będzie trwała, zespół może zostać rozwiązany na lata, bo nie będzie ludzi, którzy zechcą go przywrócić – dodaje drugi z anonimowych rozmówców.
Jak potoczy się sytuacja zespołu? Jedno jest pewne przed Czarnymi jeszcze sporo meczów na zapleczu PlusLigi. Wielu zadaje sobie jednak pytanie, czy klub zagra we wszystkich…,
źródło: weszlo.com