Już ponad miesiąc temu opisywaliśmy nowy projekt ligi siatkówki kobiet w USA. Mimo, że wciąż na boisku będą grały drużyny, to de facto siatkówka w tym formacie stanie się sportem indywidualnym. W lidze zagra sporo znanych zawodniczek. Część z nich mieliśmy również okazję oglądać w polskich rozgrywkach.
W rozgrywkach będzie brało udział czterdzieści zawodniczek, które zmierzą się ze sobą w Nashville w ciągu ponad dwóch miesięcy. Siatkarki będą mieszkać w jednym mieście, choć nie wiadomo, czy ich zakwaterowanie, treningi i mecze będą miały charakter „bańki” na kształt NBA.
Po każdej kolejce cztery najlepsze siatkarki będą stawały się kapitanami i wybiorą sobie drużyny od zera na kolejny tydzień. Punkty będą przyznawane zawodniczkom zarówno za wynik drużyny, jak i ich indywidualne osiągnięcia.
W amerykańskich rozgrywkach kobiet zobaczymy wiele znanych zawodniczek, w tym trzy brązowe medalistki igrzysk olimpijskich: przyjmującą Jordan Larson-Burbach, atakującą Karstę Lowe i środkową Foluke Akinradewo. Na boisku zaprezentują się także kolejne środkowe Molly McCage i Lauren Gibbemeyer. Spekuluje się, że do Ameryki przyjedzie brazylijska gwiazda Sheila Castro, choć agent zawodniczki odmówił komentarza na ten temat.
W lidze zobaczymy też znane z polskiej ekstraklasy siatkarki. Już od kilku tygodni wiadomo, że zagrają w niej dwie byłe siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź: Deja McClendon (także Atom Trefl Sopot i Tauron MKS Dąbrowa Górnicza) oraz Valerie Nichol. Wystąpi w niej również Nia Grant, była zawodniczka BKS-u Bielsko-Biała.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl