Sir Safety Perugia zdobyło Klubowe Mistrzostwo Świata. Włoska drużyna nie dała szans w finale brazylijskiemu Itambe Minas. Wszystkie trzy sety padły łupem siatkarzy z Europy i tym samym złoto przypadło ekipie Wilfredo Leona i Kamila Semeniuka.
Już pierwszy set pokazał, jaka różnica dzieli oba zespoły. Włosi momentalnie objęli prowadzenie i sukcesywnie je powiększali. W połowie partii było już 16:9, a Brazylijczycy nie mieli żadnych argumentów, żeby odrobić straty. Skończyło się na 25:13 dla Sir Safety i być może nawet trochę zbyt łatwo przyszło im zwycięstwo, bo drugi set nie wyglądał już tak jednostronnie.
Druga partia rozpoczęła się od 7:2, ale dla Itambe. Był to jednak tylko chwilowy przestój ekipy Angelo Lorenzettiego. Włosi szybko wyrównali na 8:8, ale już nie dominowali tak, jak w pierwszym secie. Brazylijczykom udawało się utrzymać dwupunktową przewagę, ale kiedy przyszło do ostatecznych rozstrzygnięć, to siatkarze z Perugii pokazali siłę. Od stanu 16:18 zdobyli pięć punktów z rzędu i na to Itambe Minas już nie potrafiło odpowiedzieć. Włosi wygrali 25:21 i pewnie zmierzali po tytuł.
W trzecim secie gra była wyrównana do pewnego momentu. Kluczowe akcje siatkarze z Perugii zagrali przy 10:9. Wtedy cztery punkty z rzędu powędrowały na ich konto i przewaga zrobiła się dość znaczna (14:9). Teraz Włochom wystarczyło tylko pilnować tego dystansu i nie popełniać błędów. To im się udało i finalnie wygrali tego seta 25:19 i sięgnęli po Klubowe Mistrzostwo Świata.
Sir Safety Susa Perugia – Itambe Minas 3:0
(25:13, 25:21, 25:19)
Składy zespołów:
Perugia: Herrera (4), Flavio (7), Płotnicki (11), Semeniuk (14), Sole (6), Gianelli (3), Colaci (libero) oraz Held
Minas: Michael (10), Geovani (2), Paulo (8), Marcus (8), Renan (4), Gustavo (2), Maique (libero) oraz Bryan (1), Murilo i Lucas
źródło: inf. własna