Rozpoczęły się Klubowe Mistrzostwa Świata, które w roku ubiegłym nie doszły do skutku przez pandemię COVID-19. Należy wspomnieć, że tegoroczny klubowy czempionat organizowany jest w Brazylii, a składa się z sześciu drużyn – dwóch włoskich: Itasu Trentino – najbardziej utytułowanej ekipy jak chodzi o KMŚ, a także Cucine Lube Civitanova, dwóch brazylijskich: Sady Cruzeiro, zdobywcy Klubowego Mistrzostwa Świata w 2015 roku i ekipy Funvic, a także z jednego przedstawiciela ligi argentyńskiej czyli UPCN San Juan i irańskiego Sirian.
Podczas imprezy testowane są dwie zmiany w siatkarskim regulaminie, a mianowicie przerwy techniczne po 12 punkcie i po jednej przerwie na żądanie dla trenerów na partię oraz skrócenie przerw pomiędzy akcjami do 15 sekund, a także zmiana umiejscowienia kwadratu dla rezerwowych po stronie słupka sędziowskiego.
W pierwszym dniu zmagań rozegrano dwa spotkania. Najpierw na parkiet wyszły zespoły brazylijskiego Funvic i argentyńskiego UPCN San Juan. – Ten mecz oddaje sytuacje, w jakich znajdują się te zespoły w swych ligach. Funvic ma cztery zwycięstwa i cztery porażki w brazylijskiej Superlidze, natomiast San Juan w lidze argentyńskiej nie doznała jeszcze porażki – powiedział sprawozdawca Polsatu Sport Krzysztof Wanio.
Pierwsze dwa sety były spełnieniem jego słów. Argentyńscy siatkarze prowadzili grę, brazylijska drużyna popełniła aż 12 błędów w ataku, nie potrafiąc przy tym skończyć swojej pierwszej akcji. Od trzeciej partii obraz gry się zmienił. To Funvic zaczął kontrolować grę i doprowadził do tie-breaka. W nim podopieczni João Conceição triumfowali 15:12. Liderami Gabriel Gomes dos Santos oraz Patrick Gasman. Tym samym UPCN San Juan w meczu ostatniej szansy zagra z włoskim Cucine Lube Civitanova.
Funvic – UPCN San Juan 3:2
(21:25, 22:25, 25:20, 25:21, 15:12)
W nocy polskiego czasu do gry weszła druga brazylijska drużyna, Sada Cruzeiro, która podejmowała irański Sirjan Foolad. Naszpikowana gwiazdami Sada wygrała 3:0, jedynie w premierowej odsłonie pozwalając rywalom dobrnąć do granicy 20 oczek i tym samym Sada potwierdziła swe medalowe aspiracje w tym turnieju. Pierwsze skrzypce w szeregach Sady grał Miguel Angel Lopez Castro, kończąc spotkanie z 20 punktami na swoim koncie.
Sirjan Foolad – Sada Cruzeiro 0:3
(20:25, 16:25, 16:25)
źródło: inf. własna