Asseco Resovia Rzeszów po raz kolejny w tym sezonie musiała uznać wyższość Jastrzębskiego Węgla. Tym razem rzeszowianie okazali się gorsi w półfinale Pucharu Polski siatkarzy, chociaż zdołali doprowadzić do tie-breaka, przegrywając już 0:2. Ostatecznie w najważniejszym momencie lepiej zaprezentowali się jastrzębianie. – Jastrzębski Węgiel po prostu zagrał lepiej od nas i mógł się cieszyć ze zwycięstwa – stwierdził Klemen Cebulj.
Jastrzębianie mocno otworzyli mecz i całkowicie zdominowali rywali w pierwszej oraz drugiej partii. – Wydaje mi się, że zaczęliśmy zbyt nerwowo. Może nie do końca wierzyliśmy, że jesteśmy w stanie zagrać bardzo dobrze przeciwko takiej drużynie, jak Jastrzębski Węgiel – przyznał Klemen Cebulj.
Podopieczni trenera Marcelo Mendeza zdołali się jednak otrząsnąć po tak bolesnych porażkach w dwóch pierwszych partiach i w kolejnych zaczęli grać znacznie lepiej, wykorzystując słabsze momenty rywali. Wygrali trzecią odsłonę minimalną różnicą punktów, w czwartej natomiast okazali się lepsi w grze na przewagi. – W trzeciej partii już zdaliśmy sobie sprawę z tego, że nie mamy już nic do stracenia, bo przegrywaliśmy 0:2. Podeszliśmy więc do gry bardziej zrelaksowani, zaczęliśmy grać bardziej agresywnie, bardziej zespołowo, tak, jak potrafimy to robić na treningach. Musimy zapamiętać to, jak wyglądaliśmy w trzecim i czwartym secie i pokazywać to samo w kolejnych meczach, grać w taki sam sposób – podkreślił przyjmujący.
W tie-breaku między zespołami od początku do końca toczyła się zacięta walka punkt za punkt, chociaż inicjatywa była po stronie mistrzów Polski. Rzeszowianie mieli swoje szanse w tej partii, jednak to jastrzębianie w najważniejszym momencie zapunktowali blokiem, co dało im przewagę, której nie wypuścili już do końca meczu. – Tak, oczywiście mieliśmy ogromną szansę. Nie wiem, co zadecydowało, popełniliśmy kilka błędów, które zazwyczaj nam się przydarzają, niestety tak było też tym razem. Jastrzębski Węgiel po prostu zagrał lepiej od nas i mógł się cieszyć ze zwycięstwa – zakończył Klemen Cebulj.
źródło: inf. własna