– Kibicuję mocno dziewczynom. Jak zobaczyłam je w biało-czerwonych strojach, to serce mocniej mi zabiło. Miło się na nie patrzy, szczególnie że widać, że jest duży powiew świeżości w kadrze, są zadowolone. Tęsknię za tą atmosferą – zdradziła Klaudia Alagierska-Szczepaniak, która w Radomiu kibicowała koleżankom z reprezentacji podczas towarzyskich starć z Francją.
Klaudia Alagierska-Szczepaniak w lutym podczas meczu Ligi Mistrzów doznała poważnej kontuzji kolana. Zawodniczka zerwała więzadło krzyżowe, co na długi czas wykluczyło ją z gry i sezonie ligowym na parkiecie już się nie pojawiła. Nie pojawi się też na nim obok swoich koleżanek w zainaugurowanym właśnie okresie reprezentacyjnym. – Zakończyłam już pierwszy etap swojej rehabilitacji. Trzy pierwsze, najgorsze miesiące za mną. Teraz powoli wracam do normalnego trybu, ciężkiej pracy w siłowni i trochę dotykania piłki. Myślę, że do nowego sezonu spokojnie zdążę z formą, choć pewnie będzie to około października lub listopada, to taka bezpieczna opcja powrotu – powiedziała zawodniczka o procesie rekonwalescencji.
Mimo tego pojawiła się w Radomiu, gdzie biało-czerwone rozegrały sparingowy dwumecz z reprezentacją Francji, wygrywając oba spotkania 4:0. – Jestem i kibicuję mocno dziewczynom. Jak zobaczyłam je w biało-czerwonych strojach, to serce mocniej mi zabiło. Miło się na nie patrzy, szczególnie że widać, że jest duży powiew świeżości w kadrze, dziewczyny są zadowolone. Tęsknię za tą atmosferą – przyznała środkowa.
– Mecze z Francją były ciekawe, cieszę się że trener dał pograć wszystkim dziewczynom. Widać tę świeżość. Fajnie w pierwszym meczu zaprezentowała się Julia Nowicka, urozmaiciła grę. Dużo grała środkiem, ta gra środek-pipe daje dużo możliwości. Miło się to oglądało, jak na początek sezonu – zakończyła Alagierska-Szczepaniak.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
