– Myślę, że opisałabym swoją karierę jako naprawdę fajną – powiedziała Kimberly Hill dla Volleyball World. – Miałam szczęście, że mogłam grać w kilku dobrych klubach, przy naprawdę niesamowitych trenerach i ze wspaniałymi koleżankami z drużyny, z których wiele stało się moimi najbliższymi przyjaciółkami. To była niesamowita przygoda.
– Moimi największymi osiągnięciami są: medal olimpijski, zdobycie mistrzostwa świata w 2014 roku i klubowych mistrzostw świata z Imoco Volley Conegliano w zeszłym sezonie – dodała 31-letnia Amerykanka.
Świetne występy na mistrzostwach świata w 2014 roku pozostają dla Hill trochę niewyraźne, ale jej postawa w turnieju pomogła Stanom Zjednoczonym po raz pierwszy zdobyć tytuł mistrza świata. – Nie pamiętam wielu konkretnych zagrań, ale zdobycie ostatniego punktu na mistrzostwach świata w 2014 roku to jedno z moich ulubionych wspomnień.
Stany Zjednoczone zanotowały 11 zwycięstw w 13 meczach, aby zakończyć serię mistrzostwem. Niezależnie od tego, czy Hill wychodziła w pierwszej szóstce, czy wchodziła z ławki, wniosła ogromny wkład w zwycięską kampanię swojego zespołu i zebrała w sumie 159 punktów, zbudowanych z 135 ataków, 10 bloków i 14 asów serwisowych.
Następnie Kimberly Hill spełniła marzenie każdego sportowca o graniu na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro. Możliwość zrobienia tego w obecności rodziny i przyjaciół sprawiła, że było to najbardziej pamiętne wydarzenie w jej karierze. – Na pewno najbardziej pamiętne były igrzyska olimpijskie. Moja rodzina z wielką nabożnością oglądała IO odkąd pamiętam, więc móc to wszystko przeżyć było niezapomnianym przeżyciem, a możliwość gry o medal olimpijski przed rodziną była tak niesamowicie wyjątkowa.
Hill była trzecią najlepszą punktującą zawodniczką reprezentacji USA z 95 punktami, dzięki czemu znalazła się na liście 10 najlepszych atakujących IO Rio 2016 wraz z Foluke Akinradewo i Jordan Larson.
źródło: fivb.com, opr. własne