Sezon ligowy wielkimi krokami zbliża się do końca. W TAURON Lidze znamy już trzech półfinalistów, z kolei w PlusLidze pozostały jeszcze trzy kolejki do końca fazy zasadniczej. Z tego też powodu coraz więcej osób zaczyna myśleć nad sezonem reprezentacyjnym, który wystartuje niewiele po zakończeniu zmagań w ekstraklasie siatkarzy. Do kiedy zatem trenerzy muszą ujawnić składy reprezentacji?
zapach reprezentacji powoli zaczyna się unosić
Nie tylko sam fakt zmierzających ku końcowi rozgrywek ligowych sprawia, że coraz więcej kibiców zaczyna rozmyślać nad reprezentacją Polski, ale także to, że PZPS ujawnił daty, miejsca oraz przeciwników w meczach towarzyskich dla obydwóch reprezentacji. To właśnie sparingi będą przywitaniem się z nowymi rozgrywkami reprezentacyjnymi. W przypadku kobiet będą to dni 9-10 maja, kiedy to biało-czerwone w Bielsku-Białej rywalizować będę z Holenderkami. Natomiast panowie najpierw zmierzą się z reprezentacją Niemiec prowadzoną przez Michała Winiarskiego 15 maja w katowickim Spodku, by dzień później przenieść się do oddalonej o niespełna 15 kilometrów Areny Sosnowiec, w której przeciwnikiem będzie Ukraina.
Jeśli natomiast chodzi o rozgrywki o stawkę, to podopieczne Stefano Lavariniego zmagania Ligi Narodów rozpoczną 14 maja w Antalyi meczem z Włoszkami. Z kolei zespół dyrygowany przez Nikolę Grbicia w pierwszym meczu o stawkę zagra ze Stanami Zjednoczonymi również w tureckiej Antalyi. Tak więc do startu pozostało lekko ponad półtora miesiąca.
KIEDY POZNAMY SKŁAD REPREZENTACJI POLSKI?
Takie pytanie zapewne zadaje sobie już teraz niejeden polski kibic, chociaż znajdą się również i tacy z zagranicy. Pewne już jest, że do światowej federacji FIVB federacje muszą przesłać szerokie składy, liczące po trzydzieści nazwisk. Terminy jednak nie są odległe, bowiem w przypadku reprezentacji kobiet jest to 16 kwietnia. Z kolei trener Grbić wraz ze związkiem listę trzydziestu szczęśliwców przesłać będą musieli maksymalnie do 23 kwietnia.
Zobacz również:
Sebastian Świderski: Igrzyska olimpijskie to cel numer jeden dla obu reprezentacji
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
