– To zwycięstwo jest dla nas bardzo ważne. Przyjechałyśmy do Rzeszowa z bardzo dobrym nastawieniem. Wiedziałyśmy, że w tabeli nasze zespoły dzielą zaledwie dwa punkty, więc wszystko może się wydarzyć. Wierzyłyśmy, że możemy wygrać to spotkanie i myślę, że swoją postawą na boisku to właśnie pokazałyśmy – powiedziała po meczu przezciwko PGE Rysicom Rzeszów dla serwisu tauronliga.pl atakująca BKS-u ZGO BOSTIK Bielsko-Biała Kertuu Laak.
Czują, że mogą wygrywać z najlepszymi
Siatkarka przyznała, że jedynie w trzecim secie przydarzył im się przestój i słabsza gra w obronie, ale to ten element zadecydował o ostatecznym sukcesie bialszczanek. Dodatkowo atakująca wskazała na zagrywkę, jako ważną składową zwycięstwa.
Zawodniczka przekonuje, że BKS jest w tym sezonie zespołem, który nie musi podchodzić z rezerwą do najlepszych w tej lidze i może z nimi grać na równym poziomie, nawet wygrywając z nimi na wyjeździe. Trudno się nie zgodzić z siatkarką, skoro podopieczne Bartłomieja Piekarczyka mają „na rozkładzie” wyjazdowe zwycięstwa z PGE Rysicami, ŁKS-em Commercecon i Grotem Budowlanymi Łódź.
Droga po medal
Kertu Laak potwierdziła też, że celem w tym sezonie jest zdobycie medalu. – Ciężko na to pracujemy i wiemy, że to byłaby również wielka sprawa dla naszego klubu, który od wielu lat czeka na taki sukces. Mamy w głowach myśl o tym medalu i bardzo chcemy powalczyć o ten cel. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby zakończyć sezon sukcesem.
Atakująca przyznała też, że dobrze jej się gra w Polsce, a zespół jest zgrany i pomaga sobie na każdym kroku. Dziewczyny czują też wsparcie klubu i to również motywuje je do ciężkiej pracy. Ważne dla zawodniczki jest, że TAURON Liga jest na wyższym poziomie, niż ostatnie rozgrywki, w których grała. Estonka na zakończenie pozostawiła znak zapytania, stwierdzając, że wciąż nie podjęła z klubem decyzji o pozostaniu na kolejny sezon, ale tego nie wyklucza.
źródło: inf. własna, tauronliga.pl