Reprezentacja Polski zainkasowała komplet punktów w starciu z Bułgarią. Podopieczne Stefano Lavariniego przegrały tylko premierową odsłonę, potem spisały się już lepiej i nadal znajdują sę na czele tabeli Ligi Narodów. – Nie było jakieś szałowe w naszym wykonaniu, ale tutaj najważniejsza jest wygrana i to, że zdobyłyśmy ważne dla nas komplet punktów w kontekście kwalifikacji olimpijskich – powiedziała w rozmowie z Polsatem Sport rozgrywająca polskiej kadry, Katarzyna Wenerska.
Polki nie zatrzymują się w Lidze Narodów. W piątek zapisały na swoim koncie kolejne zwycięstwo, 3:1 pokonując rywalki z Bułgarii. Tylko premierowa partia tego pojedynku nie poszła po myśli biało-czerwonych. – Poza pierwszym setem myślę, że to spotkanie wyglądało całkiem nieźle. Może nie było jakieś szałowe w naszym wykonaniu, ale tutaj najważniejsza jest wygrana i to, że zdobyłyśmy ważne dla nas komplet punktów w kontekście kwalifikacji olimpijskich – tłumaczyła Katarzyna Wenerska.
Rozgrywająca polskiej kadry nie ukrywała, że jej calem jest zwycięstwo także w kolejnym spotkaniu. Po jednym dniu przerwy podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się z zamykającą tabelę Ligi Narodów Koreą Południową. – Musimy do meczu z Koreankami podejść jak do każdego innego, walczyć o to, żeby po prostu wygrać. Nieważne tak naprawdę w jakim stylu, ważne, żeby pójść do przodu – zapowiedziała Wenerska.
Przed Polkami jeszcze mecz z Koreą, a następnie wyjazd na turniej finałowy Ligi Narodów, do którego awans biało-czerwone mają już zapewniony. – Wydaje mi się, że jeszcze nikt za bardzo nie myśli o turnieju finałowym Ligi Narodów. Skupiamy się na tym, co jest teraz przed nami. Jak przyjdzie czas, to będziemy myśleć o wyjeździe do Stanów zjednoczonych – przyznała Katarzyna Wenerska.
źródło: opr, Polsat Sport