Mistrzostwa Europy siatkarek startują już za niespełna tydzień. Reprezentantki Polski w Spale dokonują ostatnich szlifów formy i niebawem wylecą na turniej. Na razie nastroje w polskim zespole są jeszcze spokojne. – Teraz jeszcze skupiamy się na trochę mocniejszym treningu i potrzebujemy tego skupienia. Myślę, że pod koniec tego tygodnia, może na początku przyszłego będzie już raczej tak bojowo – zdradziła Katarzyna Wenerska.
Przed polskimi siatkarkami ostatnie treningowe podrygi w Polsce, a niebawem wyruszą one podbijać mistrzostwa Europy. Po sukcesie w Siatkarskiej Lidze Narodów apetyty przed tym turniejem są spore. – Teraz jeszcze skupiamy się na trochę mocniejszym treningu i potrzebujemy tego skupienia. Myślę, że pod koniec tego tygodnia, może na początku przyszłego będzie już raczej tak bojowo – zdradziła Katarzyna Wenerska. – Mamy trochę mocniejszą siłownię i trochę więcej czasu spędzamy w hali, dopóki mamy na to ten czas. Wiadomo, że jak mistrzostwa się zaczną to tego czasu na trening praktycznie nie będzie – dodała w rozmowie z Polsatem Sport polska rozgrywająca.
Najtrudniejszymi rywalkami w grupie polskiej reprezentacji będą z pewnością Serbki. Czy jest jeszcze jakiś zespół, który może stanowić wymagającego rywala?
– Belgia, tym bardziej, że gra u siebie, może być trudnym przeciwnikiem. Belgijki grały w tamtym roku w Lidze Narodów, chociażby ten mecz z nami i pamiętam, że grały bardzo dobrze. Mam nadzieję, że my w tym roku zagramy dużo lepiej niż wtedy – powiedziała Wenerska.
W obliczu kontuzji Joanny Wołosz początek sezonu, a więc całą Siatkarską Ligę Narodów Katarzyna Wenerska występowała w nowej roli – pierwszej rozgrywającej. Jak się okazało, zawodniczka odnalazła się w niej bardzo dobrze. Teraz trener Lavarini ma do dyspozycji obie rozgrywające.
– Przez Ligę Narodów nabrałam takiej pewności. Na początku trochę obawiałam się swoich wyjść w pierwszym składzie. Wiadomo trema, pierwsze poważne granie i wiedziałam też, że wielka odpowiedzialność jest na mnie. Z drugiej strony cieszę się, że teraz ta presja trochę ze mnie zeszła. Cały czas jestem gotowa na to, by pomagać. To zależy od trenera, gdzie mnie będzie widział – podsumowała Katarzyna Wenerska.
źródło: inf. własna, Polsat Sport