– Mamy dojrzały zespół i trenera, który trzyma rękę na pulsie cały czas, nie daje nam się rozluźnić. Myślimy długofalowo o tym, co będzie jeszcze później. Jestem spokojny o to, jak podejdziemy do tych meczów. Nie wiem, czy da się podejść do słabszych rywali jak do Francji czy Włoch, ale na pewno będziemy skupiać się na sobie i na tym, co mamy robić, co poprawiać – stwierdził w rozmowie z Filipem Czyszanowskim dla TVP Sport Karol Kłos.
Tegoroczne mistrzostwa Europy rozgrywane są w czterech krajach. Poszczególne grupy goszczą Włochy, Bułgaria, Macedonia Północna i Izrael. Reprezentacja Polski gra w grupie C w Skopje. – Organizacyjnie wszystko wypada dobrze, wszystko jest na miejscu. Szkoda trochę, że nie ma aż tak dużo kibiców. Nie graliśmy jeszcze z gospodarzami, ale nie spodziewam się, że będzie tu jakoś tłumnie. To jest smutne, bo jesteśmy przyzwyczajeni, rozpieszczeni w Polsce, że kibice przychodzą tłumnie i zawsze nas wspierają. Hala pęka w szwach. Dziwnie się gra ważny turniej przy pustych trybunach – powiedział Karol Kłos.
Formuła mistrzostw jest bardzo szeroka. W turnieju biorą udział aż 24 drużyny, przez co na reprezentacje, które są na podobnym poziomie co Polska nasza reprezentacja trafi dopiero w fazie pucharowej. W grupie C Polacy mają za sobą mecze z Holendrami i Czechami a przed nimi starcia z Macedonią, Danią i Czarnogórą. – Mamy dojrzały zespół i trenera, który trzyma rękę na pulsie cały czas, nie daje nam się rozluźnić. Myślimy długofalowo o tym, co będzie jeszcze później. Jestem spokojny o to, jak podejdziemy do tych meczów. Nie wiem, czy da się podejść do słabszych rywali jak do Francji czy Włoch, ale na pewno będziemy skupiać się na sobie i na tym, co mamy robić, co poprawiać. Byłbym o to spokojny. Myślę, że się nie rozluźnimy – zaznaczył środkowy reprezentacji Polski.
Kłos: Skupiam się na każdym kolejnym przeciwniku
Polacy swój pierwszy mecz z Czechami wygrali 3:0. W drugim – przeciwko Holandii również wygrali za trzy punkty, jednak pierwszego seta przegrali do 23. Jaka była reakcja szkoleniowca po pierwszym przegranym secie na mistrzostwach? – Ja nie podchodziłem do kółeczka za bardzo po pierwszym secie. Wydaje mi się, że to jest siatkówka. Tu akurat Holendrzy zagrali pierwszego seta bardzo dobrze, bezbłędnie, kończyli wszystko to, co mieli. Nimir (Abdel-Aziz – przyp. red.) uderzał z szybkiej piłki, co jest bardzo trudne. Nasz blok był dobry, ale on uderzał po samych końcówkach palców. Zagrali bardzo dobrze tego seta, należało im się – stwierdził Kłos.
W 1/8 finału grupa C łączy się z grupą A, w której występują między innymi Włosi, Niemcy, Serbowie czy Belgowie. Czy środkowy reprezentacji Polski sprawdzał już, na kogo mogą trafić Polacy w fazie pucharowej? – Są u nas ludzie, którzy analizują i skupiają się na tym. To nie pomaga, ja skupiam się na każdym kolejnym przeciwniku. W sobotę mamy siłownię, albo siłownię i halę – to wiem. Zobaczymy, co trener wymyśli – zakończył Karol Kłos.
Najbliższy mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy odbędzie się w niedzielę 3 września. O 20:00 biało-czerwoni zmierzą się z gospodarzami. Macedończycy w ostatnim meczu wygrali z Czarnogórą bez straty seta i obecnie zajmują 2. miejsce w grupie z takim samym bilansem setów jak biało-czerwoni.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
